Jak informowaliśmy w niedzielę, wśród zawodniczek i członków sztabu szkoleniowego drużyny SSC Palmberg Schwerin po powrocie do Niemiec potwierdzono pięć przypadków zakażenia wirusem SARS-COV-2. W związku z tym, że zawody odbywały się w formule tzw. "bańki", wszystkie drużyny uczestniczące w turnieju grupy A w Scandicci, a więc Savino Del Bene Scandicci, Unet e-work Busto Arsizio i wicemistrzynie Polski, Developres SkyRes Rzeszów znalazły się w gronie ekip, które miały kontakt z osobami zarażonymi koronawirusem.
Niestety, najgorszy scenariusz okazał się prawdziwy. W poniedziałek rano zespół i sztab szkoleniowy ekipy z Rzeszowa zostali skierowani na testy, które w przypadku "większości drużyny" dały wynik pozytywny. Taką informację podał klub na profilu społecznościowym oraz oficjalnej stronie drużyny.
Tym samym pod ogromnym znakiem zapytania stoi pojedynek rzeszowianek o SuperPuchar Polski z Grupą Azoty Chemik Police, zaplanowany pierwotnie na 16 grudnia. Do starcia tych dwóch drużyn miało też dojść już 9 grudnia przy okazji pojedynku 11 kolejki Tauron Ligi. Wciąż czekamy na decyzję odnośnie tych spotkań, którą podejmie PLS. Drużyna z Podkarpacia już po raz drugi będzie musiała pauzować z powodu kwarantanny. Podopieczne Stephane Antigi wróciły na ligowe parkiety na początku listopada, a teraz znów będą musiały poddać się izolacji.
Zobacz również:
Tauron Liga. Niespodzianka na dobranoc. BKS BOSTIK lepszy od ŁKS-u Commercecon
TAURON Liga: E.Leclerc Moya Radomka nie zachwyciła, ale zwyciężyła. Czarna seria bydgoszczanek trwa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James trenuje z córką