Na pewno nie tak sezon wyobrażała sobie Enea PTPS Piła. Drużyna zajmuje obecnie ostatnie miejsce w TAURON Lidze, po piętnastu meczach posiadając na swoim koncie zaledwie cztery punkty. Tym samym uznana marka w kobiecej siatkówce jest na dobrej drodze, by spaść do 1. ligi.
Słabe wyniki są powodem zmian. W poniedziałek klub poinformował, że rezygnację z posady trenera złożył Adam Grabowski, na co włodarze przystali. Szkoleniowiec przejął stery przed rozpoczęciem tego sezonu, choć ogólnie ma on dłuższą przeszłość z PTPS-em, w pierwszej dekadzie XXI wieku świętując z siatkarkami różne sukcesy. - Trenerze, dziękujemy i życzymy pomyślności w dalszej drodze zawodowej! - napisano w oficjalnym komunikacie dotyczącym sprawy.
Od razu zdecydowano, kto poprowadzi zawodniczki w dalszej części kampanii. Wybór padł na dotychczasowego drugiego szkoleniowca - Damiana Zemło. Szkoleniowiec również dołączył do zespołu przed obecnym sezonem, pierwotnie zostając asystentem Mirosława Zawieracza, który niespodziewanie nie poprowadził podopiecznych do rywalizacji.
Nowy trener ma bardzo trudne zadanie, by w siedmiu pozostałych spotkaniach opuścić ostatnią lokatę w lidze. Na ten moment przed PTPS-em znajduje się Joker Świecie, który ma siedem punktów, lecz rozegrane dwa mecze mniej od drużyny z Piły.
Czytaj także:
Jakub Kochanowski: Wszyscy mieliśmy ochotę, by pojechać na te igrzyska. W 2021 roku to się nie zmieni
Siatkówka. Wilfredo Leon przeszedł koronawirusa. Nietypowe zmiany w jego organizmie
ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"