Tauron Liga. Joker Świecie w końcu wygrał tie-breaka! Energa MKS Kalisz pokonany we własnej hali

TAURON Liga. Pierwsza porażka od jedenastu meczów. "Wiedziałyśmy, z jakimi zawodniczkami mamy do czynienia"

Dla ekipy z Wielkopolski był to pierwszy ligowy mecz w 2021 roku, choć po świątecznej przerwie kaliszanki pojawiły się na boisku, by odrobić zaległości z Grupą Azoty Chemikiem Police (1:3). Z kolei Joker Świecie rozgrywał drugi mecz w ciągu pięciu dni. W środę beniaminek postraszył lidera, Developres SkyRes Rzeszów, urywając mu dwa sety (więcej TUTAJ).

- Dobry przeciwnik na początek. Nowe otwarcie, debiut. Dobrze, że powalczyliśmy, że wielkie nazwiska. Ale też były w takim momencie, że była szansa je ugryźć. Dziewczyny pokazały charakter i wyrwały punkt. To zdobycz, która po takim meczu może cieszyć - mówił Wojciech Kurczyński, szkoleniowiec jokerek pracujący w klubie od początku roku kalendarzowego.

Choć faworytkami tego spotkania były siatkarki Energi MKS-u, nadal borykały się z problemami zdrowotnymi. Przede wszystkim nadal do gry gotowe nie są lewoskrzydłowe Magdalena Damaske oraz Oliwia Bałuk, więc trener Jacek Pasiński musiał szukać alternatywnych rozwiązań na przyjęciu. Tym razem postawił na parę Zuzanna Szperlak-Monika Gałkowska, lecz nie zdało to egzaminu w premierowej odsłonie. Tę wygrały świecianki 25:21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!

W kolejnej partii gospodynie jakby wróciły już na właściwe tory. Przebudziła się w ataku Julia Szczurowska, a koleżanki wspomagały ją blokiem. Do tej pory atutem Jokera był brak jednej liderki, ale w drugiej części gry przekształcił się on w wadę i sprawił, że zespół przegrał 17:25.

Wtedy wydawało się, że kontrolę nad meczem przejmuje drużyna z Kalisza, bo coraz częściej Ewelina Polak aktywizowała w ataku środkowe Monikę Ptak oraz Karolinę Bednarek i to się opłaciło. Miejscowe miały tego seta pod kontrolą od początku do końca. Wprawdzie na finiszu straciły ponad połowę z siedmiopunktowej przewagi (14:7), ale wygrana do 22 pozwoliła im objąć prowadzenie w meczu.

Tyle, że w partii numer cztery znów z Energi MKS-u zeszło powietrze, a Joker zaczął się nakręcać. Przede wszystkim dzięki zwycięstwom w długich wymianach. Ponownie za nimi przemawiała różnorodność. Raz kończyła Joanna Sikorska, innym razem Natalia Skrzypkowska, a i wchodząca Katarzyna Marcyniuk pomagała pchać świecki wózek do tie-breaka. Tak się stało po wygranej zespołu Wojciecha Kurczyńskiego 25:18.

W tie-breaku nie zabrakło wojny nerwów i gry na przewagi. Najpierw jednak to Energa MKS odrobił trzy punkty straty doprowadzając do stanu 12:12. Pierwsze dwie piłki meczowe miały jednak świecianki, ale nadziewały się na kaliski blok. Raz okazję do skończenia spotkania dostały gospodynie, lecz nie zdołały zatrzymać Skrzypkowskiej. Trzecią szansę, dzięki Sikorskiej, wykorzystały siatkarki Jokera i wygrały 18:16.

To dopiero trzecie zwycięstwo w sezonie beniaminka, ale za to po raz pierwszy (w trzecim podejściu) udało im się rozstrzygnąć tie-breaka na swoją korzyść. Dzięki temy Joker uciekł od ostatniego w tabeli Enea PTPS-u Piła na sześć punktów. Energa MKS na razie jest siódmy, ale wciąż jeszcze okoliczni rywale mają mniej rozegranych spotkań.

W 16. kolejce Energa MKS zagra na wyjeździe z Polskimi Przetworami Pałacem Bydgoszcz, a Joker Świecie podejmie DPD Legionovię Legionowo. Oba spotkania rozegrane zostaną w poniedziałek, 18 stycznia.

Energa MKS Kalisz - Joker Świecie 2:3 (21:25, 25:17, 25:22, 18:25, 16:18)

Energa MKS: Polak, Szperlak, Bednarek, Szczurowska, Gałkowska, Ptak, Łysiak (libero) oraz Kucharska, Gromadowska, Mazur, Papszun, Centka.

Joker: Wenerska, Skrzypkowska, Jurczyk, Sikorska, Kukulska, Brzoska, Nowak (libero) oraz Marcyniuk, Kowalska, Urban, Gorzkiewicz, Kowalska, Nowacka (libero).

MVP: Katarzyna Wenerska (Joker)

Czytaj też: Julia Twardowska: Najważniejszym wydarzeniem minionego roku była dla mnie zmiana klubu