W hicie 15. kolejki TAURON Ligi drużyna Grot Budowlanych przegrała na wyjeździe z E.Leclerc Moya Radomką 1:3. Była to pierwsza od jedenastu ligowych - a wliczając starcie o Superpuchar Polski - dwunastu spotkań porażka łodzianek. Radomianki zrewanżowały się więc za niepowodzenie w pierwszym pojedynku.
Premierowa odsłona piątkowego meczu padła łupem podopiecznych Błażeja Krzyształowicza. W drugim secie górą były miejscowe, a o losach trzeciej i czwartej partii przesądziła walka na przewagi. - To jest trudny teren. O ile w pierwszym meczu, u siebie, grałyśmy konsekwentnie i w końcówkach nie zawiodłyśmy, to teraz czegoś zabrakło - przyznała Maria Stenzel.
- Wydaje mi się, że błędy w decydujących momentach setów zadecydowały o tym, że nie wywiozłyśmy z Radomia nawet punktu - odpowiedziała libero łódzkiej drużyny, zapytana o główną przyczynę niepowodzenia.
ZOBACZ WIDEO: 69. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch pokazał klasę. "Nie wygrała decyzja przy zielonym stoliku"
Obserwatorzy zmagań w TAURON Lidze zgodnie powtarzali, że spotkanie w Hali MOSiR-u w Radomiu stało na wysokim poziomie i było doskonałą promocją żeńskiej siatkówki. Przyjezdne nie ukrywały, iż nastawiały się na wyrównane starcie. - To pokazuje miejsce w tabeli, gdyż przeciwniczki są przed nami. Zdajemy sobie sprawę z tego, z jakimi zawodniczkami mamy do czynienia, to nie jest żadna wazelina, po prostu jest to zespół zbudowany po to, aby bić się o medale - Stenzel komplementowała Radomkę. - Nieważne, z kim gramy, czy z ŁKS-em, czy z Radomką, to zawsze nastawiamy się na trudne boje - dodała.
22-latka przyjmowała zagrywkę radomianek 22 razy, nie popełniając przy tym ani jednego błędu. Zanotowała 59 procent odbioru pozytywnego i 45 procent perfekcyjnego.
Czytaj również:
>> Julia Twardowska: Najważniejszym wydarzeniem minionego roku była dla mnie zmiana klubu
>> TAURON Liga. Przełomowe zwycięstwo E.Leclerc Moya Radomki. "Cieszymy się tym bardziej, że gonią nas w tabeli"