PlusLiga: Trefl Gdańsk bez szans w starciu z Indykpolem AZS Olsztyn

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie rezygnują z walki o awans do fazy play-off. W niedzielę na własnym parkiecie zaskakująco łatwo, 3:0, pokonali rewelację sezonu, Trefla Gdańsk.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie zdołali awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski, jednak wciąż mają szanse na miejsce w play-off. Muszą jednak odrabiać straty, do ósmego w tabeli GKS-u Katowice tracą bowiem cztery punkty. Dużo lepiej wygląda sytuacja Trefla Gdańsk. Podopieczni Michała Winiarskiego są rewelacją sezonu i niewykluczone, że rundę zasadniczą PlusLigi zakończą na podium.

Pierwsza partia potoczyła się po myśli gospodarzy, którzy tylko w połowie seta mieli chwilowe problemy. Doskonale prezentowali się przede wszystkim skrzydłowi - Robbert Andringa swoimi serwisami demolował gdańską defensywę, a kolejne punkty ze skrzydeł dorzucali Damian Schulz i Wojciech Żaliński. Bolączką ekipy Michała Winiarskiego była przede wszystkim skuteczność. Z blokiem rywali przyzwoicie radzili sobie Pablo Crer i Moritz Reichert. Zawodzili jednak Bartłomiej Lipiński i Kewin Sasak, który pod nieobecność Mariusza Wlazłego pojawił się w wyjściowym składzie. Atakujący ekipy znad morza niewiele zdziałał.

W drugiej partii Przemysław Stępień nieco urozmaicił rozegranie. Więcej było gry przez środek, co okazało się dobrym rozwiązaniem, bowiem zarówno Dmytro Teriomenko jak i Mateusz Poręba nie zawodzili. Ciężar odpowiedzialności za wynik na swoje barki z powodzeniem brał też Damian Schulz. Trefl, podobnie jak w poprzednim secie walczył, ale bez powodzenia. Nie pomogło przebudzenie Bartłomieja Lipińskiego i Kewina Sasaka. W końcówce atakujący gości popełnił kilka błędów, które pogrążyły jego zespół. Czytelne dla rywali okazało się także rozegranie Marcina Janusza.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Trzecia odsłona od początku do końca toczyła się pod dyktando miejscowych. Gdańszczanie kilkakrotnie próbowali przejąć inicjatywę, jednak bez powodzenia. Kontakt z przeciwnikiem podopieczni Michała Winiarskiego byli w stanie utrzymać tylko do połowy partii, dzięki dobrej grze Kewina Sasaka i Pablo Crera. Z czasem jednak przyjezdni stracili zapał, a Akademicy z Olsztyna powiększali dystans. Z dobrej strony pokazał się Ruben Schott, który w wyjściowej szóstce zastąpił Wojciecha Żalińskiego. Niemiec zapisał na swoim koncie 7 punktów, pogrążając tym samym swój były klub.

Indykpol AZS Olsztyn - Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 25:21, 25:17)

Indykpol AZS: Stępień, Andringa, Schulz, Terjomienko, Poręba, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Woch, Schott;

Trefl: Lipiński, Janusz, Sasak, Reichert, Urbanowicz, Crer, Olenderek (libero) oraz Pietruczuk, Zalewski, Pruszkowski (libero), Kozub.

MVP: Jędrzej Gruszczyński (Indykpol AZS Olsztyn)

Tabela PlusLigi

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także:
PlusLiga. Andrea Gardini zaliczył udany debiut w Jastrzębskim Węglu. GKS Katowice pokonany po emocjonującym meczu

Krok od sensacji w Zawierciu. MKS Będzin nie zamierza oddać PlusLigi bez walki

Komentarze (1)
avatar
jotwu
1.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i okazało się ile wart jest Trefl bez Wlazłego.To miernoty pospolite.