Liga Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź pokonał VC Maritza Płowdiw, ale stracił seta. Kosztowny błąd rosyjskiego sędziego?

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź

Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź, poza korzystnymi rezultatami w pozostałych grupach, potrzebują przede wszystkim nie tracić punktów i setów w swoich spotkaniach. Wygrywając z VC Maritza Płowdiw 3:1 spełniły jeden z tych warunków.

Starcie Łódzkich Wiewiór z drużyną Maritza Płowdiw miało ogromną stawkę. Jego rezultat mógł decydować o być albo nie być w rozgrywkach Ligi Mistrzyń dla obu drużyn. Mistrzynie Bułgarii szybko wyszły na prowadzenie, za sprawą bezkompromisowych ataków 18-letniej Nikol Milanowej (3:0). Na ziemię sprowadziła też, znana z występów w Developresie SkyRes Rzeszów, Mirosława Paskowa (11:5). Łodzianki pokazały jednak charakter, a coraz częściej w ataku meldowała się niezawodna Katarina Lazović (18:22). Łodzianki nie wykorzystały dwóch piłek setowych, ale Serbka ostatecznie przechyliła szalę zwycięstwa na rzecz gospodyń (24:26).

Na parkiecie po pierwszej partii pozostała Anna Kalandadze, ale po raz kolejny łodzianki "odpaliły" jak bomba z opóźnionym zapłonem. Po błędzie ustawienia przyjezdne miały dwa oczka zaliczki (7:5). Skuteczność straciła też Minković, która wybierając się po prostej napotkała ręce Nadji Ninković i o czas poprosił Lazar Lazarov (11:16). W końcówce Bułgarki zaczęły lawinowo popełniać niewymuszone błędy, a ich zapędy na siatce ostudziła Klaudia Alagierska (17:23). Blok Aleksandry Wójcik na lewym skrzydle zakończył drugiego seta (18:25).

Po przerwie brązowe medalistki mistrzostw Polski znów jakby nieco opadły z sił, a kiwka Wójcik okazała się zbyt niska (8:4). Scenariusz tej odsłony mógł być bliźniaczy do poprzednich, ale ciężar gry wzięła na siebie Milanova, a łodzianki nie potrafiły kończyć sytuacyjnych piłek (23:20). Dużo pretensji do sędziów miał Masek, bo sędziowie nie zauważyli przejścia linii środkowej przez przyjmującą VC Maritza Płowdiw to Bułgarki cieszyły się z wygranej partii (25:23).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis!

Mecz trwał więc dalej, ale przez kontrowersje z poprzedniej odsłony spotkania, ambicje łodzianek były bardzo podrażnione. Wyraz frustracji w pozytywny sposób na grę w polu zagrywki przekuła Nadja Ninković i po jej asie serwisowym było 7:13. Seta bez historii zakończyła Lazović, przepychając piłkę na drugą stronę siatki (17:25).

VC Maritza Płowdiw - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (24:26, 18:25, 25:23, 17:25)
Maritza:

Kamenova, Paskova, Barakova, Aguilera Carbajal , Milanova, Usheva, Todorova (libero) oraz Chausheva, Dudova
ŁKS: Ninković, Lazović, Zaroślińska-Król, Alagierska, Wójcik, Bongaerts, Strasz (libero) oraz Kalandadze, Pacak

MVP: Katarina Lazović (ŁKS Commercecon Łódź)

Zobacz również:
Liga Mistrzyń. Dzień rozstrzygnięć w Kaliningradzie. W grupie D już wszystko jasne
Liga Mistrzyń: miał być spacerek, były szokujące kłopoty. Drużyna Malwiny Smarzek-Godek w ćwierćfinale

Komentarze (3)
avatar
Ramzes V
4.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A prawda jest taka, że poziom klubowej żeńskiej siatkówki w Polsce, to podwórko. 
avatar
Tolerancyjny
4.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Sędziowie czasami podejmują kontrowersyjne decyzje , ale sędzia tez człowiek . 
avatar
Soeth
3.02.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Sędziowanie jak w 2 lidze w Kamerunie...jak można tak sędziować w Lidze Mistrzyń ???