Liga Mistrzyń: Grupa Azoty Chemik Police zagra w Stambule. Nie zamierza się przyglądać

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki i sztab Grupy Azoty Chemika Police
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki i sztab Grupy Azoty Chemika Police

Mistrz Polski zaprezentował się bardzo źle w pierwszym ćwierćfinale z VakifBankiem Stambuł. W rewanżu Grupa Azoty Chemik Police postara się być poważnym rywalem dla klubu z Turcji.

- VakifBank jest silną drużyną i ma niesamowite siatkarki. Nie oznacza to, że można obserwować grę i pozwolić jej się toczyć. Mam nadzieję, że w rewanżu, niezależnie od wyniku, zagramy naszą siatkówkę. Jesteśmy siatkarkami, a nie kibicami - tak atakująca Jovana Brakocević- Canzian skomentowała przed kamerą klubowej telewizji grę Chemika w meczu w Policach.

Pojedynek wyglądał jak ubogi krewny pozostałych ćwierćfinałów Ligi Mistrzyń. Grupa Azoty Chemik przegrał 0:3 w krótkich setach bez dramaturgii. Sama porażka nie była zaskoczeniem, ponieważ faworytem jest VakifBank Stambuł, ale mistrza Polski stać na więcej niż sromotna klęska we wszystkich elementach. Na przykład prezentował o 20 procent niższą skutecznością w ataku i o 18 procent mniej dokładne przyjęcie.

- Nie pokazałyśmy się z najlepszej strony. Nie przeciwstawiłyśmy się w żadnym elemencie. Mamy czego żałować. Wiedziałyśmy, że przeciwniczki są faworytkami i będzie trudno o zwycięstwo. Szkoda jednak, że nie powalczyłyśmy bardziej o sprawienie niespodzianki - mówi Martyna Grajber, kapitan Chemika. - Nie potrafiłyśmy odrzucić zespołu z Turcji od siatki, a przy tym popełniałyśmy dużo błędów. VakifBank nie wybacza w takich sytuacjach i rywalki dokonały egzekucji.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz o świętowaniu mistrzostwa świata. "Piotrek nie jest alkoholikiem"

Szansa na awans Chemika pozostała, ale doświadczenie sprzed tygodnia jest tak świeże, że trudno spodziewać się na niespodzianki. Policzanki muszą wygrać w Stambule 3:0 albo 3:1, a następnie jeszcze zwyciężyć w złotym secie. Na początek warto pomyśleć po prostu o lepszym występie niż w Policach. Na przykład takim jak w poprzednim sezonie w hali Galatasarayu Stambuł, w której drużyna Ferhata Akbasa zwyciężyła 3:2 w ramach Pucharu CEV. Nie brakowało wtedy walki i wiary w sukces.

Chemik zagra nad Bosforem po raz piąty. W Lidze Mistrzyń jeszcze nigdy nie wygrał w Stambule seta, a jego przeciwnikami byli Eczacibasi i dwa razy Fenerbahce. VakifBank to aktualnie najsilniejsza drużyna z Turcji, która w sezonie zasadniczym rodzimej ligi ma bilans 28 zwycięstw oraz jedna porażka. Dla małej przeciwwagi policzanki mają za sobą 14 zwycięstw z rzędu w Polsce, a poprzedni mecz na wyjeździe przegrały 12 grudnia. Przed wylotem do Turcji, Chemik w dobrym stylu wygrał 3:0 z Grotem Budowlanymi Łódź.

- Duże rezerwy są do uwolnienia w rewanżu. Powinniśmy pokazać więcej walki i serducha. Gramy z jednym z najlepszych zespołów na świecie, ale po meczu musimy sobie powiedzieć, że zrobiłyśmy na boisku wszystko co mogłyśmy - mówi Martyna Grajber.

VakifBank Stambuł - Grupa Azoty Chemik Police / czw. 04.03.2021 godz. 15:00

Czytaj także: Skuteczny Bartosz Kurek. Ligowy maruder nie znał sposobu na jego zatrzymanie

Czytaj także: Grupa Azoty Chemik Police dostał lekcję siatkówki w Lidze Mistrzyń

Komentarze (1)
avatar
Kazimierz Wieński
4.03.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z czym do gości ,to jest różnica klas i możliwości