Sytuacja zespołu z Wielkopolski przed tym spotkaniem była już jasna. Ekipa Jacka Pasińskiego była już pewna gry w fazie play-off i przystępując do niedzielnego meczu w Radomiu nie mogła zająć innego miejsca niż ósme po fazie zasadniczej. Z kolei radomianki wciąż walczyły o drugą pozycję "startową" do fazy play-off.
Aby tak się stało, potrzebowały zwycięstwa, najlepiej za trzy punkty. Jednak wszystkie karty w ręku i tak ma Grupa Azoty Chemik Police, który swoje spotkanie z Developresem SkyRes Rzeszów rozegra w poniedziałek, a czeka go jeszcze spotkanie zaległe z Jokerem Świecie 11 marca.
Radomianki znakomicie rozpoczęły spotkanie, bo wygrały siedem z ośmiu pierwszych akcji. Czuły się bardzo pewnie w polu zagrywki i to przekładało się na brak siły rażenia w ataku ze strony przyjezdnych. Kaliszanki zdobyły w premierowej odsłonie zaledwie siedemnaście punktów. Zostały wypunktowane przez bardzo skuteczne od początku Janisę Johnson oraz Brunę Honorio Marques.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
Druga partia wyglądała bardzo podobnie. Zaczęło się nie od 6:0, a od 8:3 dla E.Leclerc Moya Radomki. Na Mazowsze nie dojechało przyjęcie Energi MKS-u, więc nie było też za bardzo z czego uderzać. Trener Jacek Pasiński sięgnął po podwójną zmianę. Julię Szczurowska i Sylwię Kucharska wymienił na Monikę Gałkowską oraz Ewelinę Polak. Na ratowanie seta było już jednak za późno. Zespół gości znów uzbierał tylko 17 punktów.
Trzeciego seta ekipa z Wielkopolski rozpoczęła w jeszcze innym zestawieniu. Monika Gałkowska zastąpiła Aleksandrę Gromadowską na przyjęciu. Obudziła się też kaliska zagrywka i zespół powrócił do gry. Ciężar zdobywania punktów, zwłaszcza w końcówce, wzięła na siebie Emilia Mucha, która i tak była mocno obciążona zagrywką przez rywalki. To wszystko przyniosło jednak efekt w postaci wygranej Energi MKS-u 25:23 i przedłużenia spotkania.
Na płycie hali MOSiR pod złotym sufitem w Radomiu zrobiło się trochę więcej walki. Czwarty set długo toczył się pod dyktando siatkarek E.Leclerc Moya Radomki, które miały przewagę w pojedynkach pod siatką. Zabrakło jednak znów mocy w decydujących fragmentach. Tu znów show skradła Mucha, która wraz z Gałkowską kończyła decydujące piłki. Po wygranej siatkarek Jacka Pasińskiego do 22 podział punktów stał się jasny.
Set piąty rozpoczął się od prowadzenia gości 3:0, później było 3:3, a po zmianie stron E.Leclerc Moya Radomka już odjechała. Po pierwsze dzięki nowym siłom, które wstąpiły w Janisę Johnson, a po drugie przez chmarę własnych błędów w zagrywce, ataku czy bloku, które nagle pojawiły się w kaliskim zespole. Gospodynie wygrały seta prawdy 15:9 i cały mecz 3:2.
To jednak oznacza, że zgarnęły dwa, a nie trzy punkty do ligowej tabeli, co nieco ułatwia zadanie Grupie Azoty Chemikowi Police. Dzięki temu triumfatorkom Pucharu Polski wystarczy pięć punktów w meczach z Developresem SkyRes Rzeszów i Jokerem Świecie, by przedrzeć się na drugą pozycję w tabeli TAURON Ligi.
E.Leclerc Moya Radomka Radom - Energa MKS Kalisz 3:2 (25:17, 25:17, 23:25, 22:25, 15:9)
E.Leclerc Moya Radomka: Zaborowska, Johnson, Moskwa, Honorio, Samara, Łukasik, Witkowska (libero) oraz Twardowska, Biała, Picussa.
Energa MKS: Kucharska, Mucha, Budnik, Szczurowska, Gromadowska, Bednarek, Łysiak (libero) oraz Polak, Gałkowska, Bałuk.
MVP: Janisa Johnson (E.Leclec Moya Radomka Radom)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | KS DevelopRes Rzeszów | 53 | 22 | 18 | 4 | 61:26 |
2 | MOYA Radomka Radom | 48 | 22 | 17 | 5 | 56:31 |
3 | Grupa Azoty Chemik Police | 46 | 22 | 16 | 6 | 56:31 |
4 | ŁKS Commercecon Łódź | 46 | 22 | 15 | 7 | 51:29 |
5 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 37 | 22 | 12 | 10 | 46:39 |
6 | Energa MKS Kalisz | 36 | 24 | 12 | 12 | 46:47 |
7 | Grot Budowlani Łódź | 35 | 22 | 13 | 9 | 45:40 |
8 | IŁ Capital Legionovia Legionowo | 34 | 24 | 12 | 12 | 43:46 |
9 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 28 | 22 | 8 | 14 | 39:47 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 21 | 22 | 6 | 16 | 32:54 |
11 | Joker Świecie | 14 | 22 | 4 | 18 | 25:57 |
12 | Enea PTPS Piła | 4 | 22 | 1 | 21 | 11:64 |