Liga Narodów kobiet. Miłe złego początki Polek. Nasze reprezentantki bez pomysłu na mecz z Serbkami

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Malwina Smarzek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Malwina Smarzek

Tego meczu podopieczne Jacka Nawrockiego nie będą wspominać dobrze. Wprawdzie wygrały pierwszego seta, ale w następnych zaprezentowały się znacznie gorzej. W ostateczności przegrały z drugim garniturem Serbek 1:3.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek reprezentantki Polski dobrze rozpoczęły zmagania w tegorocznej Lidze Narodów. Podopieczne Jacka Nawrockiego pokonały Włoszki po tie-breaku. Po wygranej nad wicemistrzyniami świata przyszedł czas na zmierzenie się z mistrzyniami - reprezentantkami Serbii. One na inaugurację przegrały z Turczynkami 2:3. Podopieczne Zorana Terzicia nie przyjechały jednak do Rimini w najsilniejszym składzie z powodu przygotowań do igrzysk w Tokio.

To Polki lepiej weszły w mecz, dobre zagrywki Julii Nowickiej oraz Magdaleny Stysiak dały im zaliczkę (4:1). Nasze reprezentantki straciły skuteczność w ofensywie, co dało Serbkom remis. Biało-Czerwone jednak cały czas wywierały presję świetnymi zagrywkami, co pozwoliło im odbudować trzypunktowe prowadzenie. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez kilkanaście minut.

Polki pewnie kończyły akcje przy swoim przyjęciu, a w końcówce bombę w polu serwisowym odpaliła Stysiak (20:16). Serbki jednak nie zamierzały się poddawać, dzięki błędom rywalek zmniejszyły straty. Podopieczne Jacka Nawrockiego szybko przełamały słabszy okres w grze, a końcówka należała już do nich. Partię zakończyła pewnym atakiem po skosie wprowadzona z ławki Martyna Czyrniańska (25:20).

ZOBACZ WIDEO: Malwina Smarzek szuka plusów w bańce w Rimini. "Nie narzekam"

Po dość wyrównanym początku drugiej odsłony z czasem optyczną przewagę zaczęły zyskiwać Serbki z powodu błędów rywalek i ich słabszej skuteczności w ofensywie (8:5). Biało-Czerwone miały coraz większe problemy z przyjęciem, co uniemożliwiało im wyprowadzenie skutecznej pierwszej akcji. Dystans między zespołami powiększył się do sześciu "oczek".

Jacek Nawrocki próbował ratować sytuację zmianami Monika Fedusio zastąpiła Górecką, a Martyna Łazowska Nowicką. Nie przyniosło to skutku, bowiem w ekipie z Bałkanów znakomicie w ofensywie prezentowały się Carić oraz Lazović (18:10). W dalszej części seta Polki nie potrafiły znaleźć recepty na znakomitą grę przeciwniczek i przegrały 17:25.

Biało-Czerwone źle także weszły w trzecią partię, za sprawą ogromnych problemów w ofensywie przegrywały już 1:4. Polki jednak się obudziły, zaczęły wykorzystywać swoje kontry i dość szybko doprowadziły do remisu. Zła postawa w ofensywie Zuzanny Góreckiej sprawiła, że Serbki odbudowały przewagę. Niestety, powtórzyła się sytuacja z poprzedniego seta. W grze Polek było mnóstwo niedokładności, co wykorzystywały ich rywalki, które zbudowały potężną przewagę (17:9). Na nic zdały się roszady w składzie, nasze reprezentantki przegrały tę partię 16:25.

Rozpędzone Serbki znakomicie otworzyły także czwartego seta. Biało-Czerwone popełniały mnóstwo błędów, a ich rywalki znakomicie grały w bloku (0:5). Polki za sprawą kąśliwych zagrywek Stysiak odrobiły część strat, jednak przeciwniczki także nie pozostawały dłużne, odpłaciły się dobrymi serwisami, co pozwoliło im odbudować przewagę. W ekipie z Bałkanów prym w ofensywie wiodły Katarina Lazović oraz Sara Carić (15:8). Siatkarki Nawrockiego rzuciły się do walki, znacznie poprawiły się na siatce oraz w zagrywce. Strata okazała się jednak zbyt duża, zwycięstwo Serbek przypieczętowała atakiem po skosie Sara Lozo (25:21).

Serbia - Polska 3:1 (20:25, 25:17, 25:16, 25:21)

Serbia: Lazović, Carić, Kocić, Jaksić, Medić, Lozo, Djurdjević (libero) oraz Savić, Marković, Djordjević, Miroslavljević

Polska: Nowicka, Kąkolewska, Efimienko-Młotkowska, Smarzek-Godek, Górecka, Stysiak, Stenzel (libero) oraz Jagła (libero) Fedusio, Łukasik, Łazowska, Czyrniańska

Czytaj więcej:
PlusLiga. Trwa rozbiórka Cuprum Lubin
Tak Polacy mieszkają we Włoszech. Niektóre łóżka są za krótkie

Komentarze (24)
avatar
Katon el Gordo
27.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
POLSKIE SIATKARKI BEZ ARGUMENTÓW - ten tytuł z zajawki na stronie głównej dobrze ilustruje wczorajszy mecz. 
10 pompek
27.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Włochy, Serbia wielkie nazwy. Tylko to nie były wicemistrzynie świata, z którymi wygrały a głębokie rezerwy, KADRA C. A serbki to nie mistrzynie świata tylko JUNIORKI, które je zdeklasowały ! 
avatar
gogo
26.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jestem przekonany że polskie siatkarki nie dały by rady nawet serbskim kadetkom !!! Ale czego się można spodziewać po trenerze który ciągle powołuje Kąkolewską która oprócz bloku nie potrafi ki Czytaj całość
10 pompek
26.05.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Po tym turnieju Bob Budowniczy weźmie się po raz n-ty za "odbudowywanie" reprezentacji. Polegać to będzie na tym, że do składu weźmie 3-4 juniorki na ławę. I powie, że na wyniki trzeba poczekać Czytaj całość
avatar
gp56
26.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
BALONIK