Polacy i Włosi prezentują różne podejścia w przygotowaniach do startu w letnich igrzyskach olimpijskich w Tokio. Trener Vital Heynen przed dwoma tygodniami uszczuplił kadrę z 24 do 18 zawodników i zabrał ją do bańki w Rimini. Z tej grupy później wyselekcjonuje dwunastkę na turniej olimpijski. Sam szkoleniowiec przyznawał wielokrotnie, że jest to dla niego najtrudniejsza rzecz w pracy.
- Będzie to tak samo trudne. Dlaczego? Zabierasz sześciu graczom nadzieję na olimpijski sukces. Czasem sam zadaję sobie pytanie - kim jestem, żeby decydować, że ktoś nie pojedzie na igrzyska. Bez dwóch zdań to najgorsza część pracy selekcjonera. Nawet teraz, jak z wami rozmawiam, muszę się pilnować, żeby nie mieć łez w oczach - tłumaczył selekcjoner reprezentacji Polski przed wylotem na Półwysep Apeniński.
Tymczasem reprezentacja Włoch do imprezy czterolecia (choć w tym wyjątkowym przypadku pięciolecia) przygotowuje się poza bańką w Rimini. Na rozgrywki Ligi Narodów wysłani zostali dublerzy i ci, z których ewentualnie trener Gianlorenzo Blengini będzie dobierał graczy w przypadku, gdy ci nie będą mogli polecieć do Tokio. Podobne rozwiązanie zastosowała kobieca kadra Włoch.
ZOBACZ WIDEO: Malwina Smarzek szuka plusów w bańce w Rimini. "Nie narzekam"
- Przyjechaliśmy do Rimini z bardzo młodą grupą zawodników, którzy tak naprawdę rozegrają pierwsze mecze w życiu na tym poziomie. Od razu zostaniemy rzuceni na głęboką wodę i zagramy z drużynami światowego topu, więc nie będzie specjalnie czasu na aklimatyzację i "wejście" do reprezentacji. Ale znamy naszą historię i nikomu nie trzeba przypominać o tym, jak istotne jest noszenie reprezentacyjnej koszulki - mówi trener Antonio Valentini, pod wodzą którego Italia wystąpi w tegorocznej VNL.
System rozgrywek Ligi Narodów jest taki sam jak w przypadku rozgrywek kobiecych. Szesnaście drużyn zmierzy się ze sobą według systemu "każdy z każdym" w cyklu trzydniowym, a więc: w piątek Polacy zmierzą się z Włochami, w sobotę z Serbami i w niedzielę ze Słoweńcami, a następnie czekają je trzy dni przerwy. I od czwartku znów kolejne spotkania.
Ze względu na roszady kadrowe w obu zespołach, nie ma co przypominać wyników poprzednich konfrontacji polsko-włoskich. Możemy zaznaczyć jedynie to, że trzy z czterech ostatnich spotkań Polaków z drużyną Italii kończyło się po tie-breakach. Jak będzie tym razem? Początek rywalizacji o godzinie 19:30. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Plan I dnia turnieju Ligi Narodów siatkarzy:
Francja - Bułgaria (godz. 10:00)
Niemcy - Australia (godz. 12:00)
Japonia - Iran (godz. 13:00)
Serbia - Słowenia (godz. 15:00)
Holandia - Rosja (godz. 16:00)
USA - Kanada (godz. 18:00)
Polska - Włochy (godz. 19:30)
Brazylia - Argentyna (godz. 21:00)
Czytaj również: Mistrzostwa Europy. Wiadomo, z kim zagrają Polacy. Obrońcy tytułu jednym z rywali
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)