Zwrot akcji w meczu Polek. "Pomogły krzyk i uśmiech"
Po dwóch setach zanosiło się na totalne rozczarowanie. Polki potrafiły jednak zmobilizować się i odwrócić wynik meczu z Kanadą na 3:2. - Mamy świadomość, że nasza gra faluje. Pracujemy nad rozwiązaniem problemów - mówi Martyna Łukasik.
Newspix
/ JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT
/ Na zdjęciu: Reprezentacja Polski kobiet
- Zmienniczki wniosły nową energię do zespołu. Tego potrzebowałyśmy w trudnym momencie. Pojawił się uśmiech, pojawił się krzyk i to na pewno pomogło w powrocie do tego meczu - mówi przyjmująca Martyna Łukasik w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".
- Nastawiałyśmy się na trudne spotkanie i to, że Kanadyjki nie ułatwią nam zadania. Przez dwa sety sytuacja nie układała się po naszej myśli, ale wraz z upływem czasu gra wyglądała coraz lepiej. Musiałyśmy zacząć od poprawy po własnej stronie siatki. Staramy się jeszcze odpychać od siebie presję, ale z drugiej strony, chcemy grać jak najlepiej i zwyciężać - dodaje Łukasik.
Polska ma na koncie trzy zwycięstwa oraz cztery porażki. Dwie wygrane odniosła w tie-breaku, a to też oznacza zgubienie punktu potrzebnego w tabeli. Drużyna Nawrockiego poniosła już spore straty do najlepszej czwórki, jest na 11. lokacie, a następnym jej przeciwnikiem będzie Holandia. Pomarańczowe są czwarte w Lidze Narodów.
- Najważniejsze to skoncentrować się na naszej dobrej grze. Sztab pewnie dołoży nam trochę założeń taktycznych, żeby ułatwić walkę - mówi Łukasik. - Mamy świadomość, że nasza gra faluje. Pracujemy nad rozwiązaniem problemów. Trenerzy powoli i po kolei starają się nam pomóc, rozpoczynając od najprostszych elementów. Mam nadzieję, że już wszystko będzie pod kontrolą i będziemy szły tylko do przodu.
Mecz Polski i Holandii rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18.
Czytaj także: Vital Heynen o meczu z Rosją. "U wielu graczy widać progres. To dla mnie najważniejsze"
Czytaj także: Kolejny pokaz siły reprezentacji Polski. Twitter zachwycony postawą Biało-Czerwonych
Pawel.P
Zgłoś komentarz
