Lepsze oblicze Polek w Lidze Narodów. "Zaczynamy każdy dzień z czystą kartą"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Maria Stenzel
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Maria Stenzel

Polki co prawda przegrały 2:3 z Holandią, ale zmusiły do dużego wysiłku drużynę będącą na czwartym miejscu w tabeli Ligi Narodów. - To było mocne przetarcie z przeciwnikiem grającym na wysokim poziomie - mówi libero Maria Stenzel.

Reprezentacja Polski wysoko zawiesiła poprzeczkę mocnemu kandydatowi do gry w etapie finałowym Ligi Narodów. W pierwszym i trzecim secie grała na wysokim poziomie. Również w przegranych, parzystych partiach nie była łatwym przeciwnikiem do pokonania. Solidna postawa wystarczyła do zdobycia punktu, ponieważ w tie-breaku lepsza okazała się Holandia dzięki serii udanych akcji w końcówce.

- W końcówce wdarło się roztargnienie, dał o sobie znać brak sił. Zagrałyśmy jednak bardzo dobre spotkanie, postawiłyśmy wszystko na jedną kartę. To było mocne przetarcie z przeciwnikiem grającym na wysokim poziomie - mówi libero Maria Stenzel w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".

- Poczułyśmy grę, jaką chcemy prezentować. Niektóre elementy nie wyglądają jeszcze tak dobrze jak powinny, ale po nieudanych dwóch setach przeciwko Kanadzie, mecz z Holandią pokazał, że zaczynamy każdy dzień z czystą kartą. Codziennie jest nowa szansa na poderwanie się do walki - dodaje reprezentantka Polski.

ZOBACZ WIDEO: Piękne słowa o Natalii Partyce. "Autentyczność, determinacja, odpowiedzialność"

Stenzel w drugiej linii odpowiadała za przyjęcie z Martynami Łukasik i Czyrniańską. To zawodniczki, które występują również na pozycji atakującej, nie są klasycznymi odbierającymi.

- Ufam dziewczynom, wiem jak sobie radzą, wiem w jakiej są dyspozycji. Wychodząc z nimi w szóstce nie miałam żadnych wątpliwości. Holenderki dobrze zagrywały, ale moim zdaniem uciekło nam trochę za dużo piłek w przyjęciu. Trzeba to jednak zaakceptować, błędy przydarzają się wszystkim - zaznacza Stenzel.

Na zakończenie trzeciego tygodnia Ligi Narodów drużyna Jacka Nawrockiego zmierzy się z Japonią. Mecz rozpocznie się we wtorek o godzinie 15. - Zmęczenie pewnie będzie i tu nie ma się co czarować. Wyjdziemy jednak bić się o zwycięstwo. W przeszłości wygrywałyśmy już z Japonią. To dla nas ważny pojedynek dla sytuacji w tabeli - zapowiada libero.

Czytaj także: Vital Heynen o meczu z Rosją. "U wielu graczy widać progres. To dla mnie najważniejsze"

Czytaj także: Kolejny pokaz siły reprezentacji Polski. Twitter zachwycony postawą Biało-Czerwonych

Komentarze (1)
avatar
maras 13
8.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Egon " ma plan . Nasz trener jest niesamowicie skuteczny . Szkoda ,że skuteczność kończy się na walce o utrzymanie stołka . Plan na poprawę gry naszej reprezentacji ma rozpisany na 25 lat . 5 Czytaj całość