Andrea Anastasi (trener reprezentacji Włoch): - Chciałbym pogratulować trenerowi Wagnerowi i jego drużynie, bo mimo tego, że jego zawodnicy są bardzo młodzi udowodnili, że potrafią grać w siatkówkę. Pokazali, że mają ogromnego ducha walki i wielkie serca. Dla nas najważniejsze jest jednak to, że znaleźliśmy się w finale i będziemy mogli zagrać z gospodarzami turnieju, kadrą A Polski.
Grzegorz Wagner (trener polskiej kadry B): - Myślę, że nie można być zadowolonym, jeśli się przegrywa mecz. Z drugiej strony jednak, mówiąc pół żartem, pół serio - szkoda, że nie gra się do czterech setów. Być może ten czwarty byłby jeszcze lepszy w naszym wykonaniu. Tym bardziej, że w trzeciej partii różnica punktowa nie była zbyt duża. Dziękuję trenerowi Anastasiemu za gratulacje. Chciałbym też jednak dodać, że dla moich podopiecznych występ przeciwko takiemu zespołowi, jakim jest reprezentacja Włoch, był z pewnością swego rodzaju nagrodą. Włosi zawsze charakteryzowali się wysoką kulturą gry, co było w pojedynku z moją ekipą szczególnie widoczne. Nie wyszedł nam zwłaszcza pierwszy set. W zachowaniu chłopaków widać było, że są spięci. Fragmentami w drugiej i trzeciej partii pokazali jednak, że stać ich na kilka naprawdę fajnych zagrań i myślę, że przed kilkoma z tych chłopców otworzy się niebawem ciekawa siatkarska przyszłość.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)