Tuż po tym, jak rozpoczął się 2025 rok, Andrzej Stękała zamieścił w mediach społecznościowych poruszający wpis. "Dziś, 1 stycznia, rozpoczynam nowy rozdział. Nie chcę już dłużej ukrywać tego, kim jestem. Jestem sobą - człowiekiem, który kochał i wciąż kocha" - napisał 29-latek na Instagramie (więcej TUTAJ>>).
Skoczek narciarski wyznał, że jest gejem. "Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem - przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą" - podkreślił.
Z wpisu Stękały wynika, że od listopada 2016 r. pozostawał w związku z mężczyzną o imieniu Damian. Niestety jego ukochany zmarł na początku listopada 2024 r.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
"Nie potrafię opisać bólu, który mnie ogarnął. Świat, który budowaliśmy razem, rozpadł się na kawałki" - dodał Stękała, publikując nagranie, na którym widzimy go ze wspomnianym mężczyzną.
Okazuje się, że coming out sportowca miał wyglądać nieco inaczej. Napisali o tym Jakub Kwieciński i Dawid Mycek - małżeństwo działające aktywnie na rzecz mniejszości seksualnych w Polsce. Prowadzą oni popularny profil "Jakub i Dawid". I to właśnie na nim zamieścili wpis o Andrzeju Stękale.
"'Wygrać konkurs skoków w Zakopanem i zaprosić na podium swojego narzeczonego, Damiana' - to było marzenie naszego przyjaciela, Andrzeja Stękały. Rozmawialiśmy o tym od lat. Niestety dziś wiemy, że to się nie wydarzy. Damian odszedł dwa miesiące temu. Andrzej od dawna planował powiedzieć światu, że ma chłopaka, ale chciał to zrobić na swoich zasadach: 'Nie chcę być znany z tego, że jestem gejem-sportowcem. Chcę być najpierw dobrym sportowcem. Chcę, aby ludzie najpierw poznali mnie przez moje osiągnięcia, a dopiero później dowiedzieli się, kogo kocham'" - czytamy na profilu "Jakub i Dawid" na Facebooku.
Ze słów Kwiecińskiego i Mycka wynika, że w kadrze skoczków narciarskich orientacja seksualna Stękały nie była tematem tabu.
"Niewiele osób wie, że to dzięki Damianowi, Andrzej nie rzucił skoków i to dla niego wciąż skakał. My często mówiliśmy: 'Zobacz, wszyscy znają Annę Lewandowską, Izę Małysz, a Damiana nikt nie zna'. Bo Damian niemal do perfekcji opanował sztukę trzymania się w cieniu. Mimo, że wszyscy w kadrze od dawna wiedzieli, że jest partnerem Andrzeja, to zawsze pozostawał na uboczu. Nie chciał przysparzać problemów i nie potrzebował rozgłosu - jego cieszyło ich wspólne życie, budowa wspólnego domu i plany na przyszłość" - dodają Jakub Kwieciński i Dawid Mycek.
Przekazali oni także, że Andrzej Stękała ma nowe marzenie.
"Przyjmijcie go ciepło i wspierajcie, bo to nie koniec tej historii. Teraz marzenie jest inne - wygrać konkurs Pucharu Świata, stanąć na podium i ucałować na nim zdjęcie Damiana. Witaj Andrzej, po lepszej stronie tęczy!" - tak kończy się wpis na profilu "Jakub i Dawid".
Andrzej Stękała ma na koncie m.in. brązowy medal MŚ w lotach narciarskich 2020, a także brązowy medal MŚ 2021 (oba w konkursach drużynowych). W lutym 2021 r. - jedyny raz w karierze - stanął na podium zawodów Pucharu Świata. Zajął 2. miejsce w Zakopanem.
W ostatnich latach nie odnosił sukcesów. Obecny sezon także nie jest dla niego udany. W grudniu 2024 r. startował w kwalifikacjach do konkursów Pucharu Świata w Wiśle, niestety bez powodzenia.