Rywal nie postawił oporu Polsce. "Nie ma się tym co ekscytować"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Maciej Muzaj
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Maciej Muzaj

Dziewiąte zwycięstwo w Lidze Narodów przyszło reprezentacji Polski bez trudu. - Mecz z Japonią był dość łatwy. Najważniejszym elementem dla nas było zachowanie koncentracji od pierwszych do ostatnich piłek - mówi Maciej Muzaj.

Pokonanie 3:0 Japonii nie zajęło Biało-Czerwonym dużo czasu. W żadnym z setów nie wpuścili przeciwnika poza granicę 20 punktów. Polska kontrolowała wydarzenia na boisku, a przeciwnik nie potrafił przeciwstawić jej grze jakiegokolwiek atutu.

- Japonia oddała nam dużo punktów swoimi błędami, nie złapała nas ani razu blokiem, popełniła dużo błędów w polu serwisowym. Ten mecz był dość łatwy. Najważniejszym elementem było zachowanie koncentracji od pierwszych do ostatnich piłek. Grając z tak dysponowanym przeciwnikiem łatwo zgubić skupienie, a zadaniem było zamknięcie spotkania w trzech setach - mówi atakujący Maciej Muzaj w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".

Muzaj pomógł w pokonaniu Japonii 14 punktami. Atakował ze skutecznością 60 procent, nie popełnił żadnego błędu i nie dał się zablokować. Więcej "oczek" od Muzaja wypracował dla Polski tylko Tomasz Fornal.

ZOBACZ WIDEO: Mąż został trenerem i wprowadził ją na najwyższy poziom. "To była najlepsza decyzja w życiu"

- Tomek spisał się dobrze w ataku, szczególnie przy trudnych piłkach. Pokazał kilka fajnych rozwiązań czy to kiwkę, czy to atak po ciasnym skosie czy to ponad blokiem. Zrobił swoją robotę - mówi Muzaj.

- Moja gra była w porządku. Mogłem więcej dołożyć od siebie w serwisie, podbić jedną piłkę więcej w obronie. Grzesiek Łomacz dobrze rozprowadzał naszą grę, dzięki czemu były szanse kończenia akcji bez bloku lub na pojedynczym bloku, a takie piłki trzeba po prostu kończyć. Nie ma się tym co ekscytować, ponieważ przyjdą mecze z trudniejszymi przeciwnikami i wtedy trzeba będzie się pokazać. Japonia nie zawiesiła nam wysoko poprzeczki, nie było jej praktycznie w bloku - dodaje atakujący reprezentacji Polski.

Następnym przeciwnikiem zespołu Vitala Heynena w Lidze Narodów będzie reprezentacja Niemiec. Mecz rozpocznie się w czwartek o godzinie 21.

Czytaj także: Holenderki udowadniają, że pewnych rzeczy się nie zapomina. "Przez rok nie było jej na boisku"

Czytaj także: Środkowy Trefla Gdańsk zakończył 15-letnią karierę w reprezentacji Argentyny

Komentarze (0)