WGP 2009: Rosjanki odnoszą kolejne zwycięstwo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie pomiędzy siatkarkami Rosji i Niemiec rozpoczęło zmagania czwartego dnia turnieju finałowego World Grand Prix rozgrywanego w Tokio. Pierwsza partia padła łupem reprezentacji Niemiec, jednakże trzy kolejne sety wygrała ekipa Sbornej zwyciężając w całym meczu 3:1. Podopieczne Giovanniego Guidettiego nie wykorzystały szansy, by pokonać aktualne Mistrzynie Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Niemcy - Rosja 1:3 (25:16, 21:25, 23:25, 20:25)

Niemcy: Kathleen Weiss, Heike Beier, Christiane Fürst, Maren Brinker, Małgorzata Kożuch, Corina Ssuschke, Kerstin Tzscherlich (libero) oraz Sabrina Ross, Denise Hanke, Anne Matthes.

Rosja: Marija Borodakowa, Anna Makarowa, Jelena Murtazajewa, Jekaterina Gamowa, Marina Szeszenina, Tatiana Koszelewa, Jekaterina Kabeszowa (libero) oraz Marija Żadan, Ksenia Naumowa, Julia Sedowa, Natalia Safronowa, Jekaterina Starodubowa.

Spotkanie lepiej rozpoczęły reprezentantki Niemiec, które skutecznie powstrzymywały blokiem rywalki, w ataku znakomicie grała Maren Brinker. Pierwsza przerwa techniczna to prowadzenie naszych zachodnich sąsiadek, które wygrywały 8:6. Dobrze prezentowała się również Corina Ssuschke, nękając przeciwniczki swoją zagrywką. Znaczącą różnicą w tej fazie seta było większe zaangażowanie i lepsza gra w defensywie zespołu niemieckiego, który prowadził 16:10. Grające bez życia Rosjanki popełniały mnóstwo prostych błędów, które na punkty wykorzystywała Kożuch i Brinker. Podopieczne Giovanniego Guidettiego kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku, myliła się także niezawodna do tej pory Tatiana Koszelewa i Niemki wygrały inauguracyjną partię 25:16.

Podrażnione tak wysoką porażką Rosjanki wzięły się w garść, w szczególności Jekaterina Gamowa kończąc piłkę za piłką i wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 5:1. Niemki za sprawą asa serwisowego Christiane Fürst zniwelowały straty do dwóch oczek, ale i tak na pierwszej przerwie schodziły przegrywając 6:8. Po regulaminowej przerwie błąd ustawienia w ekipie Sbornej wychwycili sędziowie, a chwilę później asa serwisowego zagrała Corina Ssuschke i był remis po 8. Niemkom udało się wyjść nawet na prowadzenie 13:11, ale ponownie sprawy w swoje ręce wzięła Gamowa, dzięki której Rosjanki schodziły na drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:13. Gdy Jelena Murtazajewa zdobyła dziewiętnasty punkt, szkoleniowiec reprezentacji Niemiec zmuszony był poprosić o czas. W końcówce Niemki mogły doprowadzić do remisu, bowiem zablokowana została Anna Makarowa, niestety blokujące wcześniej dotknęły górnej taśmy i było 22:19 dla Rosjanek. Seta zakończyła najwyższa siatkarka na boisku, Jekaterina Gamowa i Sborna wygrała 25:21.

Trzecią odsłonę meczu lepiej zaczęły Niemki, które prowadziły 5:2. Po ataku Małgorzaty Kożuch rozległ się dźwięk informujący o pierwszej przerwie technicznej, na której siatkarki Giovanniego Guidettiego wygrywały 8:5. Jednakże do skutecznie grającej Gamowej dołączyły Makarowa i Koszelewa, a przewaga Niemek zmalała do dwóch oczek (16:14). Po drugiej przerwie technicznej dwa punkty z rzędu zdobyły nasze zachodnie rywalki i o czas poprosił trener Wladimir Kuziutkin. Rozmowa ze swoim zespołem przyniosła oczekiwane rezultaty, cztery kolejne "oczka" padły łupem Sbornej, doprowadzając tym samym do remisu po 18. Rosjanki poczuły wiatr w żagle, z kolei Niemki były bezradne, popełniając mnóstwo niewymuszonych błędów, między innymi wpadając w siatkę. Gdy zablokowana została Sabrina Ross, Rosjanki miały pierwszą piłkę setową. Dwudziesty piąty punkt zdobyła Gamowa, dając swojej drużynie zwycięstwo w secie trzecim.

W czwartej partii zespół Niemiec wyraźnie rozdrażniony wcześniejszym niepowodzeniem rozpoczął od prowadzenia 5:0. Podobnie jednak, jak kilka minut wcześniej podopieczne Kuziutkina zdołały zniwelować dystans. Na pierwszą przerwę techniczna to jednak Niemki schodziły prowadząc czterema oczkami. Po raz kolejny przestój w ekipie naszych zachodnich sąsiadek wykorzystały Rosjanki, które bardzo szybko odrobiły straty doprowadzając do remisu po 8. Jednak ponownie Niemkom, za sprawą fatalnej gry Anny Makarowej uzyskały kilkupunktowe prowadzenie. Siatkarki Giovanniego Guidettiego na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:12. Po ataku w aut Kseni Naumowej było już 19:14 i nic nie wskazywało na to, że Rosjanki po raz kolejny odrobią straty. Jednak ponownie się udało, lecz duża w tym zasługa ekipy niemieckiej, która atakowała w aut bądź uderzała w niezwykle szczelny rosyjski blok. As serwisowy Mariji Żadan dał Rosjankom upragniony remis po 19. Gdy na tablicy wyników było 20:20, pięć kolejnych punktów zdobyły Rosjanki wygrywając tę partię 25:20 i całe spotkanie 3:1.

Najlepiej punktującą zawodniczką okazała się Jekaterina Gamowa zdobywczyni 21 punktów (16 w ataku, 4 blokiem i 1 zagrywką). Dziewiętnaście punktów zdobyła Tatiana Koszelewa, dokładając siedemnaście punktów w ataku i dwa blokiem. Z kolei w ekipie Niemiec najwięcej punktów zdobyła Małgorzata Kożuch, zapisując na swoim koncie 20 "oczek" (18 w ataku, 2 w bloku). Czternaście punktów (12 w ataku, 1 blokiem i 1 zagrywką) uzyskała natomiast Maren Brinker.

W statystykach przewaga Rosjanek nie była już tak wyraźna i oszałamiająca, w ataku 56 do 51 na korzyść Sbornej, natomiast w bloku więcej punktów zdobyły Niemki 14 do 10, podobnie w polu serwisowym 7 do 4. Podopieczne Giovanniego Guidettiego popełniły więcej błędów 21:17.

Po meczu powiedzieli:

Giovanni Guidetti (trener reprezentacji Niemiec): Jestem bardzo rozczarowany z gry mojego zespołu. Myślę, że Rosjanki nie zagrały dobrego spotkania. Kontrolowaliśmy grę za każdym razem byliśmy wiodącym zespołem, prowadziliśmy przez pięć lub sześć punktów, a następnie robiliśmy sześć lub siedem błędów z rzędu. Mogę to zrozumieć, jeśli po drugiej stronie jest Brazylia, która wczoraj grała bardzo dobrze, ale nie mogę zaakceptować tego dzisiaj, bo popełniliśmy zbyt wiele błędów. Dobrze graliśmy w obronie, w bloku, w zagrywce, ale potem traciliśmy pięć lub sześć punktów i przegrywaliśmy seta. To młody zespół, ale te dziewczyny muszą nauczyć się odpowiedzialności w ważnych i kluczowych momentach.

Christiane Fürst (kapitan reprezentacji Niemiec): Rosja zagrała bardzo dobrze. My graliśmy dobrze do połowy każdego seta, ale potem nie wiem co się stało, że przegrywaliśmy.

Wladimir Kuziutkin (trener reprezentacji Rosji): Generalnie zgadzam się z niemieckim trenerem. To było trudne i nerwowe spotkanie, chociaż mogło to wyglądać na dobry mecz. Czwarty set był najtrudniejszy ze wszystkich, ale w końcu udało nam się przezwyciężyć sytuację i wygrać.

Marina Szeszenina (kapitan reprezentacji Rosji): Bardzo się cieszę z dzisiejszej wygranej. Pierwszy set nie był dobry w naszym wykonaniu, ale od drugiej partii zaczęliśmy grać zespołowo i razem mogliśmy wygrać.

Źródło artykułu: