W Rimini trwa ostatnia seria spotkań rundy zasadniczej Ligi Narodów. W piątek Polki przegrały 0:3 z reprezentacją Stanów Zjednoczonych, a dzień później uległy Chinkom. W grze Biało-Czerwonych można było jednak dostrzec pozytywy. Większość setów była bowiem wyrównana.
- Uważam, że to były dwa dobre sety. Myślę, że niewykorzystane szanse w końcówkach z naszej strony. Czy to w ataku, czy niedokładnym przyjęciu. Chinki zagrały naprawdę dobre spotkanie w ataku, ciężko było nam podbijać te piłki - powiedziała po meczu z Chinami Zuzanna Górecka w rozmowie z kanałem Polska Siatkówka.
21-latka przyznała, że w ostatniej partii gra toczyła się zdecydowanie pod dyktando rywalek. Chinki narzuciły swoje tempo, z którymi podopieczne trenera Jacka Nawrockiego nie do końca sobie poradziły.
ZOBACZ WIDEO: Polscy kibice opanowali Sewillę. Wielka radość po meczu z Hiszpanią na Euro 2020
Przed ostatnim spotkaniem bilans meczów Polek wynosi 4-10. O podreperowanie dorobku w starciu z Rosją będzie trudno. Mimo to cały turniej - zdaniem Góreckiej - można ocenić pozytywnie z wielu względów.
- Na pewno dał duże doświadczenie. Taki turniej pokazuje, ile jeszcze ciężkiej pracy przed nami, żeby osiągnąć najwyższy poziom. Możemy obserwować wszystkie dziewczyny, które grają na światowym poziomie. Same pozytywne wnioski można wyciągnąć z tego turnieju. Jesteśmy młodą ekipą, która dopiero wkracza w ten świat, więc odbieram to pozytywnie - zakończyła.
W ostatnim meczu Ligi Narodów reprezentantki Polski zmierzą się z Rosją. Początek tego spotkania zaplanowano na godz. 16:00. Transmisję pokażą stacje TVP Sport i Polsat Sport. Tekstowa relacja live dostępna będzie na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Liga Narodów: miejsca w najlepszej czwórce obsadzone. Turcja nie dała się dopaść
- Liga Narodów. Walka na całego. Polki nie przestraszyły się Chinek [WIDEO]
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)