Rywale schowali atuty przed Polakami. "Byliśmy w szoku"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Damian Wojtaszek w meczu z Iranem
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Damian Wojtaszek w meczu z Iranem

Reprezentacja Polski potwierdziła awans do etapu finałowego Ligi Narodów zwycięstwem 3:0 z Iranem. Persowie postanowili nie wystawiać najmocniejszego składu, mając w perspektywie mecz z Biało-Czerwonymi w igrzyskach olimpijskich.

W pierwszym i w trzecim secie Polska wcześnie wypracowała sobie wysokie prowadzenie, którym wystarczyło umiejętnie zarządzać. Dla odmiany, w drugiej partii do stanu 20:20 była równowaga, a wicelider Ligi Narodów popisał się piorunującym finiszem. Ostatecznie pokonał piątego przeciwnika z rzędu w trzech setach.

- Vital Heynen mówił na odprawie, że Iran jest bardzo dobrym zespołem. Patrząc na nazwiska, mógł nam zagrozić. Nie spodziewaliśmy się, że tak mocno zmieni skład. Byliśmy w szoku. Graliśmy przeciwko zawodnikom, którzy chcieli się pokazać i nie wiedzieliśmy, na co ich stać - mówi Damian Wojtaszek w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".

Libero reprezentacji powrócił do składu po przerwie. Damian Wojtaszek powitał na świecie syna i opuścił resztę zespołu przebywającą w Rimini. - Nie grałem perfekcyjnie. Brakuje mi treningów, czucia piłki. To normalne i nie przeżywam tego - mówi kadrowicz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny trick gwiazdy reprezentacji Anglii. Zrobił to jak "Lewy"

- Byłem dogadany z Vitalem od początku, że w czasie turnieju ucieknę na kilka dni, ponieważ urodził mi się kolejny syn. Przez cztery dni byłem w Polsce, później musiałem spędzić czas samotnie w hotelu. Po siedmiu dniach dołączyłem do pozostałych chłopaków. Po jednym treningu zagrałem pierwszy mecz - wygrany, także teraz będzie już z górki - dodaje libero.

Polska dostała się do etapu finałowego Ligi Narodów. Część zasadniczą rozgrywek podsumuje spotkaniem z Francją, które rozpocznie się w środę o godzinie 15. Później czeka ją półfinał. - Najważniejsze są kolejne wygrane i awans. Teraz powalczymy o wygranie całej Ligi Narodów. Nie po to tyle siedzieliśmy w Rimini i zagraliśmy tyle meczów, żeby odpuścić na sam koniec - zapowiada Wojtaszek.

Czytaj także: Holenderki udowadniają, że pewnych rzeczy się nie zapomina. "Przez rok nie było jej na boisku"

Czytaj także: Środkowy Trefla Gdańsk zakończył 15-letnią karierę w reprezentacji Argentyny

Komentarze (0)