Nikola Rosić dla SportoweFakty.pl: Z łatwością wspinamy się na siatkarskie szczyty

- Oczekiwaliśmy w tym pojedynku zwycięstwa i tak też się rzeczywiście stało - stwierdził po meczu pewny siebie libero serbskiej kadry, Nikola Rosić. Zawodnik ten nie grał co prawda w potyczce Serbów z Włochami, lecz znalazł się w pierwszym składzie na spotkanie przeciwko polskiej kadrze B. Po pojedynku był bardzo zadowolony z postawy całej swojej drużyny i zapewniał, że Serbia jedzie do Izmiru po medal.

W jednym z sobotnich spotkań po przeciwnych stronach siatki stanęły drużyny Polski B i Serbii. Ze starcia zwycięsko wyszli faworyzowani Serbowie, którzy dali pograć polskim siatkarzom tylko w pierwszej odsłonie konfrontacji. Zdaniem Nikoli Rosica, libero serbskiej kadry, jest to żywym dowodem na wielkość jego teamu. - Uważam, że jesteśmy bardzo silną ekipą. Wprawdzie w chwili obecnej nie znajdujemy się w szczytowej formie, lecz jest to spowodowane przygotowaniami do zbliżających się mistrzostw Europy. To dla nas bardzo ważny okres - podkreślił z dumą rywal Marko Samardzica, którzy w sobotę stał jedynie w kwadracie dla rezerwowych. - Jednak zagraliśmy w meczu z Polską B dobrze. Drużyna przeciwna była bardzo zmotywowana, dzięki czemu udało im się zaprezentować całkiem nieźle, lecz mój team jest bardziej doświadczony i dlatego zwyciężył - tłumaczył istotę serbskiej wiktorii. - Będziemy chcieli kontynuować naszą dobrą passę i dalej udanie przygotowywać się do czempionatu Starego Kontynentu - dorzucił chwilę potem.

Jak dotychczas wszystko w sezonie szło po myśli teamu Igora Kolakovica. Rosić nie omieszkał więc wspomnieć o sukcesach swojego zespołu. - Zajęliśmy wysokie drugie miejsce w tegorocznej edycji Ligi Światowej, lecz wciąż musimy poprawiać i ulepszać naszą grę. Po drodze zakwalifikowaliśmy się do przyszłorocznych mistrzostw świata, ale aktualnie naszym celem numer jeden są mistrzostw Europy - przyznał. - Chcemy zdobyć w Izmirze medal i mam nadzieję, że się to nam uda - dodał z nadzieją w głosie.

Serbski libero opowiedział nam również o stosunku swojej ekipy do łódzkiego turnieju. Jak dowiedział się nasz portal, nie różni się on specjalnie od podejścia innych europejskich reprezentacji. - Traktujemy ten turniej przede wszystkim jako dobry trening przed wyjazdem do Turcji. Grają tutaj silne zespoły, cieszymy się również z dobrej atmosfery na trybunach - powiedział nam Rosić. - Muszę także pochwalić całą organizację Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Niezmiernie cieszymy się, że tu jesteśmy - komplementował polskie rozgrywki.

Nikola Rosić wyraził również swoje zdanie na temat polskiej kadry B. - Zagraliśmy przeciwko nowej dla nas ekipie. Polska B to bardzo młoda reprezentacja - stwierdził bez wahania. - Mimo to jednak oczekiwaliśmy w tym pojedynku zwycięstwa i tak też się rzeczywiście stało - dumnie podkreślił.

Zapytaliśmy go też o to, co dla reprezentacji Serbii jest obecnie najistotniejsze. - Dla nas najważniejszy jest fakt, iż wszyscy jesteśmy zdrowi, gramy dobrze, a także z łatwością wspinamy się na siatkarskie szczyty oraz wyżyny umiejętności - nie mógł się nie pochwalić. - Wierzę w to, że także na czempionacie Starego Kontynentu będziemy na samym wierzchołku europejskiej hierarchii - na chwilę się rozmarzył.

Mimo że zawodnik oglądał mecz kadry Daniela Castellaniego, nie potrafił niestety opisać siły rażenia, jaką dysponuje pierwsza kadra Polski. - Widziałem już w akcji pierwszą reprezentację Polski, lecz znajduje się w niej wielu nowych zawodników. Kadra ta wciąż się zmienia. Nie potrafię jej ocenić, gdyż nie wiadomo jeszcze, którzy siatkarze pojadą do Izmiru - przyznał.

Na koniec Rosić zapytany został o to, jak ocenia swoją postawę w Memoriale Wagnera. Był to dopiero jego pierwszy mecz, gdyż wcześniej polskiej publiczności zaprezentował się dobrze znany w naszym kraju Marko Samardzić. - Jestem usatysfakcjonowany swą postawą w meczu przeciwko polskiej kadrze B - stwierdził zadowolony.

Komentarze (0)