Kamil Semeniuk: Ubolewamy, że w Tokio zagramy bez kibiców

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk

- Fajnie jest grać dla kibiców, poczuć atmosferę, którą tworzą. Ubolewamy, że publiczność nie pojawi się na naszych meczach w Japonii - mówi Kamil Semeniuk, członek kadry polski na igrzyska olimpijskie w Tokio.

W sobotę, w swoim drugim meczu na XVIII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, Biało-Czerwoni bez problemów pokonali drużynę Azerbejdżanu, która została ściągnięta na turniej w trybie awaryjnym po wycofaniu się Tunezji.

- To spotkanie było dla nas jak cięższy trening. Mecz się odbył, wygraliśmy i tyle - krótko podsumował spotkanie Semeniuk. - Bardzo fajnie, że Azerowie w tak krótkim czasie zdecydowali się na przyjazd i z nami zagrali - pochwalił rywali.

Zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dodał, że każdy mecz sparingowy jest wart więcej, niż gra treningowa. A ten rozegrany w sobotnie popołudnie w Tauron Arenie Kraków był dla Polaków szczególnie przyjemny. Na trybunach pojawiło się około 4-5 tysięcy kibiców, którzy świetnie się bawili i stworzyli atmosferę, od której siatkarze zdążyli się już odzwyczaić.

ZOBACZ WIDEO: Odpadli z półfinału Euro 2020, ale zostali docenieni. "Są zwycięzcami turnieju"

- Fajnie jest grać dla publiczności, poczuć atmosferę tworzoną przez najlepszych kibiców na świecie - podkreślił Semeniuk.

W niedzielę mistrzowie świata raz jeszcze zagrają w częściowo wypełnionej hali, na meczu z Egiptem ma się pojawić nawet siedem tysięcy widzów, jednak potem o grze dla publiczności będą musieli zapomnieć. Decyzją organizatorów igrzysk olimpijskich w Tokio wszystkie zmagania odbędą się przy pustych trybunach.

- Ubolewamy, bo takie widowisko jak igrzyska bez kibiców to nie to samo. Wiemy jednak, jaka jest sytuacja na świecie - skomentował 24-letni przyjmujący.

Po Memoriale Wagnera naszych siatkarzy czeka jeszcze olimpijskie ślubowanie, które złożą w poniedziałek. We wtorek Polacy lecą już do Japonii. - Na razie myślami jesteśmy przy spotkaniu z Egiptem, jednak z każdym dniem coraz mocniej odczuwamy, że za chwilę zaczniemy grę na igrzyskach. Poniedziałkowe ślubowanie to jedno z wydarzeń, które wzmocni to poczucie - przyznał reprezentant Polski.

Czytaj także:
Memoriał Wagnera. Polska - Azerbejdżan. Internauci szukali smaczków poza boiskiem
Aleksander Śliwka: Ślubowanie olimpijskie będzie wspaniałą chwilą

Komentarze (0)