Tokio 2020. Znamy pierwszego półfinalistę

PAP/EPA / WU HONG / Na zdjęciu: radość siatkarzy ROC
PAP/EPA / WU HONG / Na zdjęciu: radość siatkarzy ROC

W pierwszym ćwierćfinale siatkarskich rozgrywek w Tokio reprezentanci ROC pokonali 3:0 Kanadę. Tym samym jako pierwsi zameldowali się w półfinale.

Zdecydowanym faworytem tego spotkania była reprezentacja ROC i od początku wywiązywała się znakomicie ze swojej roli. Po skutecznym bloku Igora Kobzara prowadziła 8:3. Ale wtedy po raz pierwszy w tym secie Kanadyjczycy wzięli się do odrabiania strat. Po udanym ataku Ryana Sclatera tracili już tylko jedno oczko 8:9. Rywale jednak nie wstrzymywali ręki na zagrywce, co bardzo ułatwiało im grę. Po asie Maksima Michajłowa było już 20:13 dla jego drużyny i wydawało się, że wiele się w tej partii nie wydarzy. W samej końcówce podopieczni Glenna Hoaga ponownie zerwali się do walki, ale było już na to nieco za późno. Rosjanie pewnie wygrali do 21.

W drugim secie Rosjanie szybko odskoczyli na 5:2. Ale Kanadyjczycy cały czas gonili wynik. Od stanu 7:10 zrobiło się 11:11, w czym pomogły dwa skuteczne bloki. Znów podopieczni Tuomasa Sammelvuo uciekli na trzy punkty 13:16 i to wcale nie oznaczało końca gry w tym secie. Rywale znów odrobili straty, w czym pomogły błędy Rosjan 20:20. Pomyłek nie uniknęli jednak też siatkarze z Ameryki Północnej, asa dołożył Iwan Jakowlew i było już 23:20 dla ROC. W kolejnej akcji środkowy pomylił się na zagrywce, nieudaną akcję dołożył jego kolega i znów był remis 23:23. Od tego momentu zaczęła się gra na przewagi. Kanadyjczycy mieli szansę na wygranie tej partii, ale o dwie piłki lepsi okazali się Rosjanie.

Faworyci od początku trzeciej partii byli na prowadzeniu. Przy zagrywce Jegora Kliuki odskoczyli na 12:9. I praktycznie już do końca seta utrzymywali dystans. Po ataku Maksima Michajłowa było już 20:15. W końcówce atakujący ROC otrzymywał większość piłek, tu już Igor Kobzar nie silił się na finezję na rozegraniu. Postawił na skuteczność. W końcówce seta Kanadyjczycy na chwilę jeszcze zerwali się do odrabiania strat. Po udanym ataku Ryana Sclatera zmniejszyły się do dwóch punktów 20:22. Ale rywale nie wypuścili już z rąk szansy na zwycięstwo 3:0. Wygrali pewnie tę odsłonę meczu do 22 i mogli cieszyć się z awansu do półfinału. W bezpośredniej walce o medal zmierzą się z wygranym z pary Brazylia - Japonia.

Kanada - ROC 0:3 (21:25, 28:30, 22:25)

Kanada: Sanders, Sclater, Van Berkel, Vigrass, Hoag, Perrin, Bann (libero) oraz Vernon-Evans, Blankenau, Szwarc

Rosja: Kobzar, Michajłow, Jakowlew, Wolwicz, Wołkow, Kliuka, Gołubiew (libero) oraz Pankow

Czytaj także:
-> "To nie jest normalne". Były reprezentant Polski stanowczo o zmianie godziny meczu
-> Tokio 2020. Klątwa Francuzów. Prześladuje ich od kilku lat

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

Komentarze (0)