Tokio 2020. Na ten mecz czekaliśmy 5 lat! Co z klątwą ćwierćfinału?

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn

Nie o 2 nad ranem, a o 14:30 Polacy rozegrają swój mecz ćwierćfinałowy na igrzyskach w Tokio. To właśnie na to spotkanie tak długo czekał trener Vital Heynen i kibice Biało-Czerwonych. Czy Polacy przełamią "klątwę" ćwierćfinału i pokonają Francuzów?

Choć siatkarze Vitala Heynena w Tokio mierzą w medal, to historia pokazuje, że ćwierćfinał igrzysk olimpijskich zawsze był dla nas przeszkodą nie do pokonania. Rok 2008 - porażka z reprezentacją Włoch po tie-breaku, w Londynie i w Rio były to już przegrane "do zera". Lepsze od Biało-Czerwonych okazywały się wtedy odpowiednio ekipy Rosji oraz Stanów Zjednoczonych. Tym razem los skojarzył Polaków z Trójkolorowymi, którzy w Japonii pokonali dotychczas Tunezyjczyków oraz... zwycięzców "grupy śmierci", Rosjan.

Podopieczni Laurenta Tillie nie bez kozery są uznawani za jedną z najbardziej nieprzewidywalnych i przepełnionych nietuzinkowymi osobowościami drużyn na świecie. O charakterze drużyny decyduje tu przede wszystkim Earvin Ngapeth, którego dyspozycja jest papierkiem lakmusowym formy całego zespołu. Wiemy również, jak wysokiej klasy zawodnikiem jest rozgrywający Benjamin Toniutti. To m.in. dzięki jego błyskotliwym wyborom kędzierzynianie mogą teraz mianować się najlepszym klubem Europy.

Presję ze swoich zawodników, przed wtorkowym meczem, chce zrzucić trener reprezentacji Francji tak opisując swoich rywali: - Polska to najlepszy zespół na świecie, zarówno jeśli chodzi o jakość gry, jak i o liczby. Zespół silny fizycznie, świetny technicznie i dobrze przygotowany taktycznie przez swojego szalonego trenera - mówił po wywalczeniu awansu do 1/8 finału Tillie. Vital Heynen postanowił za to na budowanie pewności siebie - To nie był nasz najlepszy mecz w Tokio, najlepszy zobaczycie w ćwierćfinale - rzucił Belg po zakończeniu spotkania z Kanadyjczykami. My chcielibyśmy, aby obaj szkoleniowcy się nie mylili.

Najnowsza historia naszych starć z Francuzami udowadnia, że są to spotkania pełne dramaturgii, w którym marzenia jednych lub drugich przekreślić mogą drobne szczegóły. Dlatego nie należy się dziwić, że nawet taka, z pozoru drobnostka, jak przełożenie godziny spotkania z 2 na 14:30 (czasu polskiego) wzbudza emocje wśród kibiców. Francuzi chcieliby z pewnością, by powtórzył się scenariusz z ostatniego meczu grupowego Ligi Narodów, my zaś chętniej obejrzelibyśmy powtórkę spotkania eliminacyjnego do igrzysk, które odbyło się w Gdańsku. Pojedynek ćwierćfinałowy transmitowany będzie w TVP 1 oraz TVP Sport oraz na stronie sport.tvp.pl. Zapraszamy również do śledzenia relacji live na naszym portalu.

Zobacz również:
Tokio 2020. Skandalista, pijany kierowca, aresztant. Przy tym siatkarski geniusz
Tokio 2020. Inna godzina meczu Polska - Francja. Dlaczego doszło do zmiany rozpoczęcia ćwierćfinału?

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

Komentarze (1)
avatar
kristobal
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pismaku, ty dyletancie, Jastrzębie nie jest najlepszą drużyną Europy