ME siatkarzy. Serbowie potwierdzili wysoką formę. Ukraińcy pokazali wolę walki

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: reprezentacja Serbii
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: reprezentacja Serbii

Przez dwa sety Ukraińcy toczyli z Serbami wyrównaną walkę, a o wyniku partii decydowała gra na przewagi. W trzecim reprezentanci naszych wschodnich sąsiadów wrócili z dalekiej podróży, ale ostatecznie to ekipa z Bałkanów także okazała się lepsza.

Drugi piątkowy mecz rozgrywany w Tauron Arenie Kraków był powtórką ćwierćfinału sprzed dwóch lat. Wtedy Serbowie niesamowicie męczyli się z Ukraińcami, wygrali dopiero po tie-breaku. Później to właśnie podopieczni Slobodana Kovaca cieszyli się ze złota.

Obie drużyny rozegrały przed mistrzostwami sparing, a w nim to reprezentanci naszych wschodnich sąsiadów okazali się lepsi. Zarówno Serbowie, jak i Ukraińcy rozpoczęli zmagania w tegorocznych mistrzostwach Europy od zwycięstwa. Zespół z Bałkanów w czwartek ograł Belgię 3:1, a ekipa prowadzona przez Ugisa Krastinsa po tie-breaku pokonała Greków.

Wprawdzie to Serbowie rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia (4:1), lecz ich rywale nie zamierzali się poddawać. Atutem Ukraińców była mocna zagrywka, która umożliwiała im wyprowadzanie kontr, co w konsekwencji dało im remis. Serbowie ponownie zdołali odskoczyć (16:12), ale podopieczni Ugisa Krastinsa rzucili się do walki, dobrze grali blokiem i ponownie doprowadzili do remisu. Po wyrównanej końcówce i grze na przewagi to ekipa z Bałkanów okazała się lepsza. Uros Kovacević zakończył odsłonę skutecznym atakiem (27:25).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć

Ukraińcy nie zamierzali się poddawać i świetnie weszli w drugą partię. Dzięki zagrywce Maksyma Drozda wygrywali już 7:4. Potężnymi serwisami popisał się jednak Aleksandar Atanasijević, co pozwoliło Serbom błyskawicznie doprowadzić do remisu. Zawodnicy z Bałkanów znakomicie czytali grę przeciwników, po bloku Marko Podrascanina wygrywali już 22:19. Serbowie mieli trzy piłki setowe, ale ich nie wykorzystali, bowiem skuteczny blok i kontrę dołożył Ilja Kowalow. Losy seta znowu rozstrzygnął Kovacević, tym razem asem (26:24).

Serbowie kapitalnie weszli w kolejną odsłonę. Znakomicie prezentowali się w polu serwisowym, dokładali do tego bloki (6:2). Zdeprymowani Ukraińcy zaczęli popełniać coraz więcej błędów i przegrywali już siedmioma punktami. Ich przeciwnicy nie zamierzali się poddawać, skutecznymi zagrywkami popisał się Jurij Semeniuk (9:12). Poszli za ciosem, po dwóch asach Drozda oraz kontrze na tablicy wyników widniał remis. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali już Serbowie (25:21) i to oni cieszyli się z wygranej w tym meczu.

Serbowie swój trzeci mecz na ME zagrają już w sobotę o 20:30, a ich przeciwnikiem będzie reprezentacja Polski. Z kolei Ukraińcy w niedzielę o 17:30 zmierzą się z Portugalią.

Ukraina - Serbia 0:3 (25:27, 24:26, 21:25)
Ukraina

: Wiecki, Płotnicki, Drozd, Teriomenko, Kowalow, Szczytkow, Browa (libero) oraz Semeniuk, Didenko

Serbia: Kovacevic, Perić, Jovović, Atanasijević, Podrascanin, Lisnac, Peković (libero) oraz Okolić, Ivović Luburić,

Czytaj więcej:
Vital Heynen: Możecie uważać, że przesadzam. Ale ja nie przestanę
Mistrzostwa Europy siatkarek. Cóż to był za półfinał. Prawie 40 punktów jednej zawodniczki!

Komentarze (0)