Wicemistrzowie olimpijscy bez szans z Polakami w ćwierćfinale ME siatkarzy. Zwłaszcza pierwszy set był popisem Biało-Czerwonych. W nim Rosjanie ugrali zaledwie 14 punktów. W kolejnych partiach walka była już bardziej wyrównana, ale i tak Polacy pewnie wygrali 3:0.
Jednym z liderów podopiecznych Vitala Heynena był Wilfredo Leon. Na zagrywce nie wstrzymywał ręki, w ataku wbijał siatkarskie gwoździe i z pewnością będzie się śnił Rosjanom po nocach.
Okazuje się, że sam Leon było nieco zaskoczony końcowym wynikiem pojedynku. Oddajmy mu głos. - Jesteśmy mocni. Pokazaliśmy, że potrafimy grać. Ten wynik jest niesamowity i jestem bardzo zadowolony z postawy całej naszej drużyny. Nie spodziewałem się aż tak dobrego rezultatu - podkreślił przyjmujący na antenie Polsatu Sport.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Semeniuk wprost o presji na mistrzostwach Europy. "Każdy medal będzie fajny. Czekamy na kolejnego rywala"
Z kolei Jakub Kochanowski, środkowy reprezentacji Polski, wskazał elementy, które jego zdaniem zadecydowały o triumfie Biało-Czerwonych.
- Dobra zagrywka i odrzucenie Rosjan od siatki to był nasz główny plan na ten mecz. Czujemy się dobrze fizycznie i oby tak zostało do końca turnieju. Publiczność pomaga nam w takich ciężkich meczach znaleźć dodatkową motywację i liczymy na głośny doping również w Spodku - powiedział Kochanowski na antenie Polsatu Sport.
Półfinał ME siatkarzy z reprezentacją Polski w sobotę 18 września o godzinie 20:30. Rywalem naszej kadry będzie Słowenia albo Czechy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)