Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Vital Heynen nie otrzymał zgody na przemowę od przedstawiciela Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV). To właśnie ta federacja jest organizatorem mistrzostw. Decyzję tłumaczono tym, że takiego punktu nie ma w oficjalnym programie ostatniego dnia turnieju. Dlatego mikrofon nie powędrował w ręce belgijskiego szkoleniowca.
- Nic więcej mu (Heynenowi - przyp. red.) nie wytłumaczono. Jest protokół i już - usłyszeliśmy od naszego informatora.
- Chciałem porozmawiać z publiką po meczu, jak to robiłem już wcześniej, ale nie pozwolono mi tego zrobić. Chciałem podziękować kibicom, ponieważ to też ich medal. Pomogli nam bardzo, także w niedzielę. Zrobiliśmy jedną dobrą akcję i cała publiczność od razu szaleje. To szkoda, że nie mogłem tego zrobić - powiedział dziennikarzom po wygranym meczu o 3. miejsce Heynen (TUTAJ przeczytasz więcej >>).
ZOBACZ WIDEO: Świderski kandyduje na prezesa PZPS. "Chcę zjednoczyć środowisko, bo jest strasznie podzielone"
Mimo że Belg nie dostał mikrofonu do ręki, to i tak pożegnał się z publicznością. Zrobił "rundę honorową" w katowickim Spodku, kłaniał się kibicom, dziękował, ludzie skandowali "Vital, Vital, Vital". Pisaliśmy o tym TUTAJ >>.
Wiele wskazuje na to, że to był ostatni występ Heynena w roli selekcjonera polskich siatkarzy. Mimo sześciu medali największych imprez, mimo ogromnego wsparcia fanów...
Poniżej wynik naszej sondy - prawie 10 tys. głosujących i aż 94 procent poparcia:
... obecny prezes PZPS - Jacek Kasprzyk - ale i również większość fachowców przewiduje, że to koniec przygody Belga z Biało-Czerwonymi.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)