Nowy prezes PZPS otrzymał ostrzeżenie
To miała być zażarta batalia pomiędzy Sebastianem Świderskim i Ryszardem Czarneckim. Ostatecznie europoseł zrezygnował z kandydowania na prezesa polskiej siatkówki. Teraz na jaw wychodzą kulisy przedwyborczych negocjacji.
Pod koniec września doszło do wyborów prezesa PZPS. W mediach najwięcej pisało się o rywalizacji na linii Świderski - Czarnecki. Ostatecznie w dniu oddawania głosów z kandydowania wycofał się znany europoseł.
Okazuje się, że Czarnecki jeszcze wcześniej zaproponował Świderskiemu współpracę. Chciał, by były reprezentant Polski "dołączył do jego grupy". - Zdecydowałem się pójść swoją drogą - przyznał na łamach eurosport.pl Świderski.
44-latek jest już po pierwszych decyzjach w związku. W ostatni wtorek poznaliśmy pełny skład władz PZPS na kadencję 2021-2025. Wśród 17 członków zarządu brakuje m.in. Czarneckiego, który w ostatnich latach pełnił rolę wiceprezesa.
Świderski już na początku kadencji musi dokonać wyboru na stanowiska selekcjonerów męskiej i żeńskiej reprezentacji Polski. Więcej szczegółów w tej sprawie przedstawiamy TUTAJ.
Czytaj też: Dwóch mocnych kandydatów na trenera siatkarzy. Jeden ma zdecydowaną przewagę