Zawodnicy GKS-u Katowice w sobotę sprawili największą sensację w tym sezonie PlusLigi. Podopieczni Grzegorza Słabego ograli naszpikowaną gwiazdami Asseco Resovię Rzeszów, nie tracąc przy tym ani jednego seta.
Ogromny wpływ na zwycięstwo swojej drużyny miał Jakub Jarosz. 34-letni atakujący grał jak z nut. Zanotował ponad 60 proc. skuteczności w ofensywie, dołożył aż cztery asy i dwa bloki, a co ważniejsze, nie pękał w najważniejszych momentach. W trzech setach zdobył aż 27 punktów, co jest rzadko spotykanym wynikiem na siatkarskich boiskach.
- Bardzo się cieszę, że tak to się potoczyło i spotkanie zostało wygrane. Dobra gra nie do końca tak cieszy, gdy się przegrywa spotkania. Zabawnie się ułożyło, bo w piątek mówiłem koledze o jednym z moich najlepszych meczów w karierze, gdzie w jednym meczu ligi włoskiej wywalczyłem 28 punktów. Cieszę się, że zwycięstwa całego zespołu - przyznał Jarosz.
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!
Czy to, że na katowiczanach ciążyła znacznie mniejsza presja niż na Resovii, pomogło im w odniesieniu zwycięstwa? - Oczywiście, że nie musieliśmy wygrać tego meczu. Jednak kiedy się prowadzi 1:0, później 2:0, to ciśnienie się naturalnie pojawia, bo jest szansa na wygranie i pokonanie takiego przeciwnika. My z tą presją sobie w sobotę poradziliśmy - ocenił atakujący.
Zawodnik podziękował też kibicom, którzy przybyli do hali w Katowicach. - W sobotę wykorzystaliśmy swoją szansę. To, że są widzowie w hali, daje zupełnie inne odczucia i bardzo się cieszę, że jesteście z nami - przyznał siatkarz.
Gracze z Katowic dość nieoczekiwanie po dwóch kolejkach mają na swoim koncie komplet zwycięstw. Ograli dwóch faworytów, Trefl Gdańsk oraz Asseco Resovię Rzeszów i plasują się w czubie tabeli. - Tylko kontynuować naszą dobrą grę. Świetnie się prezentujemy i oby tak dalej. My sobie chcemy udowodniać, że potrafimy grać na odpowiednim poziomie - zakończył Jakub Jarosz.
W swoim następnym meczu ekipa ze Śląska zmierzy się na wyjeździe z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 16 października, o godz. 14:45. Transmisja w Polsacie Sport.
Czytaj więcej:
Polacy bez planu B ws. trenera siatkarzy? "Nikt się ze mną nie kontaktował"
Trudno sobie wymarzyć ich lepszą grę. Oto drużyna marzeń drugiej kolejki PlusLigi