Jednostronne spotkanie w Gdańsku. Mecz rozstrzygnął się w trzech setach

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

W drugim sobotnim spotkaniu piątej kolejki PlusLigi Trefl Gdańsk uporał się bez większych problemów ze Stalą Nysa 3:0. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został atakujący gospodarzy, Kewin Sasak.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed spotkaniem bukmacherzy w roli faworyta typowali zespół Trefla Gdańsk. Gospodarze słabo weszli w nowy sezon PlusLigi, wygrywając tylko jedno z czterech spotkań, domowe z Cuprum Lubin. Jeszcze gorszy start zanotowali goście, którym nie udało się zwyciężyć jeszcze w żadnym meczu, jednak kluczową rolę odgrywa tutaj terminarz. Starcie z gdańszczanami oznacza, że Stal po piątej kolejce będzie miała za sobą czołówkę rundy zasadniczej poprzedniego roku.

Początek meczu pokazał, że siatkarze z Nysy nie są bez szans w starciu z gospodarzami. Po obu stronach świetnie funkcjonował blok, a bardzo dobrze prezentował się libero Trefla, Maciej Olenderek, który przyjmował bardzo ciężkie piłki. O pierwszą przerwę poprosił Krzysztof Stelmach, gdy atakujący z lewego skrzydła Wassim Ben Tara został zablokowany przez trójkę zawodników. Gdańszczanie poczuli wiatr w żaglach i odjechali gościom na cztery punkty, przez co ponownie zmuszony do wzięcia czasu był szkoleniowiec Stali. Zespół z Gdańska miał problem z domknięciem pierwszego seta, ale ostatecznie udało się to Piotrowi Lipińskiemu. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 25:22.

Pobudzeni walką na koniec pierwszej odsłony zawodnicy z Nysy wyszli rozpędzeni na kolejną partię i objęli prowadzenie 6:2. Gdańszczanie szybko złapali kontakt, przez co o czas poprosił Stelmach. Po asie serwisowym Moritza Reicherta gospodarze prowadzili już trzema punktami i ponownie grę przerwał szkoleniowiec Stali. Po raz kolejny końcówka należała do siatkarzy Trefla, którzy tym razem wykorzystali pierwszą już piłkę setową. Dużym błędem na koniec popisali się goście, odpuszczając akcję i licząc na wideo weryfikację, która przez brak odpowiedniej kamery nie mogła rozstrzygnąć sprawdzanej sytuacji. Set zakończył się wynikiem 25:19 i ekipa z Gdańska w całym spotkaniu prowadziła już 2:0.

Kolejną partię ponownie lepiej rozpoczęli goście, którzy po fatalnym przyjęciu i ataku w aut Kewina Sasaka prowadzili trzema punktami, a o czas poprosił trener Michał Winiarski. Gospodarze zdołali bez problemu odrobić straty, wychodząc na prowadzenie 17:15, a po asie serwisowym Lukasa Kampa grę przerwał szkoleniowiec Stali. Po raz kolejny zdobywając piętnaste "oczko" problemy ze skutecznością zaczęła mieć drużyna z Nysy, a po kolejnej bardzo dobrej zagrywce wyżej wspomnianego Niemca znów ze swoimi zawodnikami porozmawiać musiał Stelmach. Gdańszczanie zdominowali końcówkę seta i po błędzie Kwasowskiego zakończyła się ostatnia odsłona meczu wynikiem 25:21 i w konsekwencji 3:0 w całym spotkaniu wygrali siatkarze Trefla Gdańsk.
Trefl Gdańsk - Stal Nysa 3:0 (25:22, 25:19, 25:21)

Trefl: Reichert, Sasak, Mordyl, Crer, Lipiński, Kampa, Olenderek (libero) oraz Łaba

Stal: Bućko, Ben Tara, M'Baye, Stahl, Penchev, Komenda, Ruciak (libero) oraz Szwaradzki, Kwasowski, Dębski

MVP: Kewin Sasak

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 65 26 22 4 72:22
2 Jastrzębski Węgiel 65 26 22 4 70:25
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 60 26 21 5 72:37
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 47 26 17 9 56:45
5 Asseco Resovia Rzeszów 45 26 14 12 55:44
6 Indykpol AZS Olsztyn 41 26 14 12 51:45
7 Trefl Gdańsk 36 26 12 14 48:49
8 GKS Katowice 36 26 12 14 49:54
9 Projekt Warszawa 36 26 12 14 47:55
10 KGHM Cuprum Lubin 26 26 8 18 42:63
11 Bogdanka LUK Lublin 24 26 8 18 36:62
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 26 7 19 34:63
13 Enea Czarni Radom 21 26 7 19 29:65
14 PSG Stal Nysa 20 26 6 20 34:66

Przeczytaj także:
Klasyk nie zawiódł! Kosmiczne starcie PGE Skry z ZAKSĄ

Trzy sety do zapomnienia. Senny mecz w Łodzi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka awantura w meczu dzieci!

Źródło artykułu: