8 listopada Daniel Pliński oficjalnie został ogłoszony nowym trenerem Stali Nysa. Będzie to jego pierwsze doświadczenie w roli trenera na poziomie PlusLigi.
- Ma przed sobą przyszłość jako trener, z całą pewnością. Posiada ogromną wiedzę o siatkówce. Jeszcze gdy graliśmy wspólnie w Bełchatowie, wiele razy mogłem słuchać jego dyskusji z Pawłem Woickim, które ciągnęły się nawet godzinami, podczas autokarowych podróży. To pokazuje, że ma ogromną pasję do tej dyscypliny i cały czas się rozwija - uważa Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski.
Pliński był asystentem Pawła Woickiego na uniwersjadzie w 2019 roku, od stycznia tego roku prowadził II-ligowy Stalpro Błyskawica Szczecin (obecnie pod nazwą KPS Stalpro Joker Powiat Pilski), a w lecie jako selekcjoner reprezentacji Polski juniorów wywalczył brązowy medal mistrzostw świata.
- Przechodzi bardzo ciekawą drogę, którą porządny trener chyba powinien przejść, czyli zaczynał od trenowania zespołów juniorskich i z naszą reprezentacją osiągnął bardzo dużo. Teraz czas na dorosłą siatkówkę - uznaje Możdżonek.
- Gdy ja wchodziłem do reprezentacji czy do PGE Skry, to Daniel - jako dużo starszy ode mnie - bardzo mi pomagał w wejściu do drużyny i zachowaniu w niej, ale też bardzo dużo podpowiadał mi na boisku. Przy czym miał sposób podpowiadania i dawania rad, który był nienachalny, niewytykający błędów i przyjemny w odbiorze. Dobrze się tego słuchało. Na pewno jest to jego duża zaleta. Słyszałem też od naszych reprezentantów na uniwersjadzie w 2019 roku, że bardzo sobie chwalili współpracę z nim i z Pawłem Woickim - wspomina zalety Plińskiego 36-letni środkowy, który zakończył siatkarską karierę w 2020 roku.
Nowy trener Stali Nysa zastąpił na stanowisku Krzysztofa Stelmacha, który pracował w klubie od sezonu 2018/2019.
- Niestety, zawód trenera ma to do siebie, że nim się bywa, bo nigdy nie zna się dnia ani godziny końca pracy. Stal Nysa w tym sezonie gra słabo, poprzedni również pewnie był rozczarowujący w oczach kibiców i działaczy, więc jakieś ruchy musiały nastąpić, skoro dotąd mają 1 punkt - komentuje mistrz świata z 2014 roku.
Cała rozmowa z Marcinem Możdżonkiem:
Czytaj również:
Niecodzienny wyczyn bełchatowian. Kiedy Bieniek "bawił się" w polu zagrywki gospodarze tylko obijali bandy Areny Ursynów
Rewelacja poprzednich rozgrywek jak na razie zawodzi. "W niektórych momentach ten początek sezonu trochę bolał"