Wiedza, pasja, chęci do pomocy i umiejętność dawania rad - mistrz świata wróży przyszłość Plińskiemu

Daniel Pliński zaczyna w Stali Nysa przygodę trenerską w PlusLidze. - Bardzo mi pomagał w wejściu do drużyny i zachowaniu w niej. Miał sposób podpowiadania i dawania rad, którego dobrze się słuchało - uważa mistrz świata Marcin Możdżonek.

Filip Korfanty
Filip Korfanty
Marcin Możdżonek w barwach Asseco Resovii Rzeszów WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek w barwach Asseco Resovii Rzeszów
8 listopada Daniel Pliński oficjalnie został ogłoszony nowym trenerem Stali Nysa. Będzie to jego pierwsze doświadczenie w roli trenera na poziomie PlusLigi.

- Ma przed sobą przyszłość jako trener, z całą pewnością. Posiada ogromną wiedzę o siatkówce. Jeszcze gdy graliśmy wspólnie w Bełchatowie, wiele razy mogłem słuchać jego dyskusji z Pawłem Woickim, które ciągnęły się nawet godzinami, podczas autokarowych podróży. To pokazuje, że ma ogromną pasję do tej dyscypliny i cały czas się rozwija - uważa Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski.

Pliński był asystentem Pawła Woickiego na uniwersjadzie w 2019 roku, od stycznia tego roku prowadził II-ligowy Stalpro Błyskawica Szczecin (obecnie pod nazwą KPS Stalpro Joker Powiat Pilski), a w lecie jako selekcjoner reprezentacji Polski juniorów wywalczył brązowy medal mistrzostw świata.

- Przechodzi bardzo ciekawą drogę, którą porządny trener chyba powinien przejść, czyli zaczynał od trenowania zespołów juniorskich i z naszą reprezentacją osiągnął bardzo dużo. Teraz czas na dorosłą siatkówkę - uznaje Możdżonek.

- Gdy ja wchodziłem do reprezentacji czy do PGE Skry, to Daniel - jako dużo starszy ode mnie - bardzo mi pomagał w wejściu do drużyny i zachowaniu w niej, ale też bardzo dużo podpowiadał mi na boisku. Przy czym miał sposób podpowiadania i dawania rad, który był nienachalny, niewytykający błędów i przyjemny w odbiorze. Dobrze się tego słuchało. Na pewno jest to jego duża zaleta. Słyszałem też od naszych reprezentantów na uniwersjadzie w 2019 roku, że bardzo sobie chwalili współpracę z nim i z Pawłem Woickim - wspomina zalety Plińskiego 36-letni środkowy, który zakończył siatkarską karierę w 2020 roku.

Nowy trener Stali Nysa zastąpił na stanowisku Krzysztofa Stelmacha, który pracował w klubie od sezonu 2018/2019.

- Niestety, zawód trenera ma to do siebie, że nim się bywa, bo nigdy nie zna się dnia ani godziny końca pracy. Stal Nysa w tym sezonie gra słabo, poprzedni również pewnie był rozczarowujący w oczach kibiców i działaczy, więc jakieś ruchy musiały nastąpić, skoro dotąd mają 1 punkt - komentuje mistrz świata z 2014 roku.

Cała rozmowa z Marcinem Możdżonkiem:

Czytaj również:
Niecodzienny wyczyn bełchatowian. Kiedy Bieniek "bawił się" w polu zagrywki gospodarze tylko obijali bandy Areny Ursynów
Rewelacja poprzednich rozgrywek jak na razie zawodzi. "W niektórych momentach ten początek sezonu trochę bolał"

Czy Daniel Pliński jest dobrym wyborem Stali Nysa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×