W pierwszoligowym Piaście Szczecin Justyna Sachmacińska była jedną z wiodących zawodniczek. Po klęsce tego klubu w barażach o ekstraklasę, jego dalsze istnienie stanęło jednak pod dużym znakiem zapytania, w związku z czym większość zawodniczek zdecydowało się zmienić barwy klubowe. W takim wypadku zawodniczka miała wrócić do AZS-u Białystok, z którym wiąże ją jeszcze roczni kontrakt.
Miała, bowiem na drodze do tego transferu pojawiły się pewne komplikacje: - Sprawa się skomplikowała, bo okazało się, że nowy zarząd nie doszedł do porozumienia z poprzednimi władzami klubu w kwestii przynależności mojej karty zawodniczej. Postanowiłam nie czekać dłużej, aż coś się wyjaśni, i skierowałam sprawę do Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Decyzja ma zapaść 9 września i niecierpliwie na nią czekam - powiedziała Sachmacińska w rozmowie z portalem poranny.pl.
Siatkarka, oczekując na werdykt Polskiego Związku Piłki Siatkowej, przebywa w rodzinnej Łomży, gdzie oprócz treningów indywidualnych, tak samo intensywnie, przygotowuje się do obrony pracy magisterskiej.