Ekipę z Wielkopolski po raz pierwszy w roli pierwszego trenera poprowadził Adam Czekaj, który od poniedziałku przejął obowiązki Jacka Pasińskiego. Umowa z dotychczasowym szkoleniowcem Energi MKS-u została rozwiązana za porozumieniem stron. Tymczasem policzanki zmierzały po siódme zwycięstwo w tym sezonie Tauron Ligi. Nadal jednak zdaniem ich szkoleniowca Jacka Nawrockiego, brakuje im jeszcze wyjścia z sytuacji kryzysowych.
- Chciałem, żeby w meczu z #VolleyWrocław się wkradło trochę nerwówki, żeby było trochę niepokoju, byśmy musieli zareagować na trudną sytuację - mówił po wygranym w trzech setach spotkaniu z wrocławiankami Nawrocki.
Mecz w Kaliszu Grupa Azoty Chemik rozpoczął od zrywu i trzypunktowego prowadzenia, ale gościom przytrafił się przestój przy zagrywce Karoliny Drużkowskiej i Energa MKS prowadził już nawet 14:12. Lewoskrzydłowa miejscowej drużyny była też jej silnym ogniwem w ataku, ale kilkukrotnie pod koniec seta dała się ustrzelić zagrywką przez Igę Wasilewską. Dzięki temu siatkarki z Pomorza Zachodniego oddaliły się i wygrały 25:22.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Druga partia również przebiegała pod dyktando chemiczek. Zaczęło się od bardzo dobrych, odrzucających zagrywek Marleny Kowalewskiej. Po kilku kolejnych akcjach przyjezdne prowadziły już 11:5, a ofensywną grę nakręcała im tym razem nie Jovana Brakocević-Canzian, a Martyna Czyrniańska na lewym ataku. Kaliszanki zbliżyły się na trzy punkty (17:20), ale potem znów Wasilewska odpaliła zagrywką i Energa MKS nie wygrał żadnego punktu.
W trzeciej części gry zespół Jacka Nawrockiego dopadł kryzys w ataku, a gospodynie - wręcz przeciwnie. Coraz swobodniej czuły się Karolina Drużkowska i Monika Gałkowska. Tym razem w środkowej fazie seta kontrolę przejęły zawodniczki z Wielkopolski i nie pozwoliły sobie już wyrwać wygranej w tej partii. Triumfowały do 19 i przedłużyły spotkanie.
Czwarta partia rozpoczęła się od punktowej szarży Grupy Azoty Chemika za pomocą dobrze serwującej Agnieszki Kąkolewskiej. Zrobiło się już 6:2 i zanosiło się na kolejne spokojne zwycięstwo przyjezdnych. Tymczasem - podobnie jak w poprzednim secie - kaliszanki rzuciły się do odrabiania strat i po autowym uderzeniu Jovany Brakocević-Canzian zrobiło się już tylko 11:12.
Wtedy jednak zamiast zadawać kolejne ciosy, drużyna Adama Czekaja zakopała się we własnych błędach. Oddała rywalkom sześć punktów w jednym ustawieniu i pogrzebała szansę na to, by urwać punkty do tabeli od mistrza Polski, który wygrał do 17 i w całym meczu 3:1.
W następnej serii gier do Kalisz Areny przyjedzie BKS Bostik Bielsko-Biała, a Grupa Azoty Chemik Police podejmie Jokera Świecie.
Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (22:25, 17:25, 25:19, 17:25)
Energa MKS: Kucharska, Drużkowska, Cygan, Gałkowska, Żurowska, Łukasik, Wysokińska (libero) oraz Mucha, Miechowicz, Gajewska.
Grupa Azoty Chemik: Kowalewska, Milenković, Pol, Brakocević-Canzian, Czyrniańska, Wasilewska, Stenzel (libero) oraz Kąkolewska, Naiane, Łukasik, Połeć.
MVP: Agnieszka Kąkolewska (Grupa Azoty Chemik Police).
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty Chemik Police | 56 | 22 | 18 | 4 | 60:18 |
2 | KS DevelopRes Rzeszów | 55 | 22 | 20 | 2 | 63:25 |
3 | ŁKS Commercecon Łódź | 46 | 22 | 15 | 7 | 51:32 |
4 | IŁ Capital Legionovia Legionowo | 42 | 22 | 16 | 6 | 53:38 |
5 | Grot Budowlani Łódź | 36 | 22 | 11 | 11 | 45:37 |
6 | MOYA Radomka Radom | 36 | 22 | 11 | 11 | 46:38 |
7 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 31 | 22 | 11 | 11 | 42:47 |
8 | UNI Opole | 26 | 22 | 9 | 13 | 38:51 |
9 | Energa MKS Kalisz | 23 | 22 | 7 | 15 | 35:53 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 17 | 22 | 6 | 16 | 27:56 |
11 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 17 | 22 | 5 | 17 | 32:57 |
12 | Joker Świecie | 11 | 22 | 3 | 19 | 21:61 |
Czytaj też: Ani koszykówka, ani cornhole nie odwiodły jej od tej decyzji. Wyjątkowa historia jednej z Rysic