Chemik pilnuje każdego seta. "Teraz trzeba się oszczędzać"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Maria Stenzel
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Maria Stenzel

W Tauron Lidze siatkarki Grupy Azoty Chemika Police przegrały zdecydowanie najmniej setów. Najszybciej jak było to możliwe rozprawiły się też z przeciwnikiem w Lidze Mistrzyń. - Cieszą nas takie zwycięstwa - przyznaje libero Maria Stenzel.

W ostatnim meczu Grupa Azoty Chemik Police zwyciężył 3:0 z Jokerem Świecie. Nie było to totalnie jednostronne starcie, ale we wszystkich setach lider wytrzymał ciśnienie i wywiązał się z roli faworyta. Od początku sezonu w Tauron Lidze policzanki oddały przeciwniczkom sześć partii, a drugi pod tym względem Developres Bella Dolina Rzeszów - 11.

- Kontrolowałyśmy końcówki setów. Dziewczyny ze Świecia postawiły się w obronie i podbijały dużo piłek. Grały tak, że nabijały na blok pierwszą, drugą, trzecią piłkę, co stawało się trochę irytujące. Udało nam się to skontrolować w decydujących fragmentach - mówi libero Maria Stenzel przed kamerą klubowej telewizji.

- W naszej grze dobrze działał system blok-obrona. Do tego byłyśmy skuteczne w kontratakach. Cieszą nas zwycięstwa w trzech setach, ponieważ przed intensywnym okresem trzeba się bardzo oszczędzać - dodaje reprezentantka Polski.

We wspomnianym intensywnym okresie Chemik będzie łączyć obowiązki na krajowym podwórku i w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Grę w elitarnym europejskim pucharze rozpoczął od zwycięstwa 3:0 z węgierskim Fatum Nyireghaza. W najbliższym meczu na szczycie Tauron Ligi powalczy na wyjeździe z Developresem.

- Na pewno zapowiada się ciekawy mecz. W pojedynku o Superpuchar Polski przeciwnik pokazał już, że ma silną zagrywkę. Pewnie postara się ją wykorzystać ponownie. Obie drużyny będą chciały wygrać i dołożymy wszelkich starań, żebyśmy zrobiły to my - zapowiada Stenzel.

Czytaj także: Grupa Azoty Chemik Police narobił wstydu rywalkom
Czytaj także: Zespół z Ukrainy coraz bliżej gry w PlusLidze! Podpisano list intencyjny

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!

Źródło artykułu: