Siatkarze Projektu Warszawa mistrzami długich dystansów. Ogromny niedosyt w ekipie gości!

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Siatkarze Projektu Warszawa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Siatkarze Projektu Warszawa

Siatkarze Projektu Warszawa po bardzo wyrównanym meczu pokonali Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1. Goście mogą odczuwać duży niedosyt, bo dwa sety toczyły się na przewagi. Mecz na Torwarze był znakomitą reklamą siatkówki w stolicy.

Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie byli niezwykle zmotywowani, by w poniedziałkowy wieczór na Torwarze sprawić niespodziankę. Już w drugiej akcji tego spotkania, po ataku Igora Grobelnego zza linii 3. metra, w bandę z dużym impetem wleciał broniący piłkę Facundo Conte. Goniący pozycje medalowe zawiercianie wyszli na prowadzenie po serii w polu zagrywki portugalskiego rozgrywającego, Miguela Rodriguesa (12:13). Zdaniem arbitra przy stanie 22:23 błąd podwójnego odbicia popełnili siatkarze z Zawiercia i na boisku zrobiło się gorąco. Maraton zakończony fotofiniszem na korzyść przyjezdnych zakończył Uros Kovacević (31:33).

Po przerwie można było odnieść wrażenie, że dalej gramy na przewagi, a każdy punkt waży niczym kilkutonowy ciężar. Gospodarze zapłacili cenę za brak precyzji Hiszpana De Haro i gdy na siatkę wrzucony został Bartosz Kwolek znów mini-breaka wywalczyli przyjezdni (10:11). Jurajscy Rycerze od stanu 21:17, przy zagrywce Mateusza Malinowskiego, zdobyli cztery punkty z rzędu i znów napędzili stracha faworytom. W odpowiednim momencie przebudził się Kwolek, a warszawianie w końcówce zachowali zimną głowę (25:23).

Otwarcie trzeciej partii było bardzo bolesne dla Dawida Konarskiego, którego palce boleśnie obił właśnie Kwolek. Szalony pomysł ataku koszmarnie przyjętej piłki zakończył się umieszczeniem jej przez Kovacevicia w połowie siatki (16:12). Stołeczna ekipa złapała swój rytm. Na prowadzenie Projekt Warszawa wyprowadził Kwolek (25:19).

ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Powietrze zaczęło powoli uchodzić z drużyny prowadzonej przez trenera Kolakovicia. Doskonale odczytał ten fakt doświadczony szkoleniowiec i zadecydował o tym, że Orczyk da chwilę oddechu Kovaceviciowi. Gdy obie strony już trochę oddychały rękawami okazało się, że więcej precyzji i sił zachowali gospodarze i po tym jak Conte wyrzucił atak z drugiej linii w aut prowadzili 21:19. Zawiercianie zdołali jeszcze obronić dwie piłki meczowe, ale po bloku na Orczyku komplet punktów pozostał w Warszawie (26:24).

Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (31:33, 25:23, 25:19, 26:24)

Projekt: Kwolek, De Haro, Wrona, Nowakowski, Petković, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Superlak, Petković

Aluron: Konarski, Zniszczoł, Conte, Niemiec, Rodrigues, Kovacevic, Żurek (libero) oraz Malinowski, Orczyk, Cavanna

MVP: Igor Grobelny (Projekt Warszawa)

Zobacz również:
Pięciosetowy bój w Bydgoszczy. Kolejny thriller z udziałem pałacanek
Udany powrót do ligowych zmagań drużyny Bartosza Bednorza. Sensacja w spotkaniu mistrza Superligi

Komentarze (2)
avatar
Legionowiak 3.0
7.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Projekt Warszawa! 
avatar
kokik
6.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mogliby zawodnicy Zawiercia zagrać mecz ligowy np. w rundzie rewanżowej w Hali Centrum w Dąbrowie Górniczej z Jastrzębskim Węglem. Wiele ludzi z Zawiercia chce oglądać swoich zawodników. Ostatn Czytaj całość