Zmiana trenera nie pomogła. Wicemistrz Polski kontynuuje swoją zwycięską serię

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

W meczu otwierającym 11. kolejkę PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Indykpol AZS Olsztyn 3:0. Akademicy rozegrali pierwszy mecz po zmianie szkoleniowca.

Dosłownie kilka godzin przed tym spotkaniem gruchnęła wieść, że klub z Olsztyna za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt ze szkoleniowcem, Marco Bonittą. Tym bardziej było ciekawe, jak w tej konfrontacji spiszą się siatkarze z Warmii. Po mocnym uderzeniu gospodarzy na samym początku (5:1), goście szybko odrobili straty. Mateusz Poręba zablokował atak Kamila Semeniuka i na tablicy wyników był remis 5:5.

Oba zespoły dużo punktowały zagrywką w tej części spotkania. To właśnie po takim zagraniu Mateusza Poręby goście odskoczyli na trzy punkty 19:16. Jednak w końcówce ZAKSA pokazała, dlaczego jest od 11 spotkań niepokonana w PlusLidze. Dwa asy Norberta Hubera dały wyrównanie 21:21. Miejscowi nie mylili się w ataku i po zagraniu Kamila Semeniuka wygrali pierwszą odsłonę meczu.

Druga partia nie miała już tak emocjonującego początku. Kędzierzynianie szybko odskoczyli i po skończonej przez Aleksandra Śliwkę kontrze prowadzili 9:5. Przyjezdni odrobili nieco straty, ale zawsze podopieczni Gheorghe Cretu mieli przynajmniej dwa punkty zapasu. Seta na korzyść ZAKSY zakończył udaną kontrą Krzysztof Rejno.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi

Kolejny set miał przebieg podobny do poprzedniego. Już na początku gospodarze odskoczyli na 6:3. Olsztynianie odrobili część strat, po ataku Toreya Defalco było 8:7. Ale potem wynik się rozjechał. Zagranie Krzysztofa Rejno powiększyło prowadzenie ZAKSY do pięciu oczek 14:9. Po skutecznej kontrze Aleksandra Śliwki było już 19:11. O czas poprosił jeszcze Marcin Mierzejewski, ale już tylko cud mógł odwrócić losy tego spotkania. Nic takiego się nie wydarzyło i miejscowi pewnie wygrali trzecią partię do 16.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:23, 25:20, 25:16)

Grupa Azoty: Janusz, Kaczmarek, Rejno, Huber, Śliwka, Semeniuk, Shoji (libero) oraz Kluth

Indykpol: Firlej, Butryn, Pręba, Averill, DeFalco, Andringa, Gruszczyński (libero) oraz Król, Jakubiszak

MVP: Marcin Janusz (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Czytaj także:
-> Jastrzębski Węgiel znalazł zastępstwo za kontuzjowanego Boyera
-> Beniaminek z Lublina na fali, ich rozgrywający "gra kartami, które dał mu los"

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
11.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo ZAKSA!