Tabela nie kłamała. Wicelider PlusLigi nie stracił rozpędu w Nysie

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Jastrzębski Węgiel zwycięża i od ponad miesiąca nawet nie oddał seta przeciwnikom. Do Nysy przyjechał w roli zdecydowanego faworyta i ze stoickim spokojem wygrał 3:0 ze Stalą.

Jastrzębski Węgiel jako jedyny próbuje wytrzymać tempo Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Mistrz Polski traci do lidera dwa punkty po zwycięstwie w Nysie. Ostatnio nabrał dużego rozpędu. W dziewiątym spotkaniu z rzędu nie pozwolił sobie na stratę ani jednego seta.

Znacznie gorsza jest sytuacja Stali, której tym razem nie udało się sprawić podobnego zaskoczenia jak w poprzednim sezonie. W roli beniaminka straszyła przeciwników z czołówki i wygrała 3:1 z Jastrzębskim Węglem. Aktualnie jest głównym kandydatem do spadku z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie.

W Stali zadebiutował Zouheir El Graoui i od razu trener Daniel Pliński wystawił Marokańczyka w szóstce. Gospodarze otworzyli mecz kilkoma akcjami rozbudzającymi nadzieję na dobry wynik. Jastrzębski Węgiel przetrzymał to natarcie i odwrócił stan 5:6 na 9:6. Mistrz Polski potrafił zarządzać prowadzeniem, a spanikowany rywal pomagał błędami. Faworyt wygrał seta 25:18, a jego najmocniejszym ogniwem był Tomasz Fornal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Na początku drugiego seta Wassim Ben Tara zaserwował dwa asy z rzędu i dał Stali prowadzenie 4:1. Nadzieja gospodarzy ponownie okazała się płonna, ponieważ rozdrażnieni jastrzębianie znali sposób na utemperowanie najgorszego zespołu PlusLigi. Od remisu 7:7 wygrali sześć z siedmiu kolejnych akcji. Wicelider miał większą jakość w grze i pewność siebie. Tym razem wygrał 25:16.

W najciekawszym starciu indywidualnym mierzyli się Wassim Ben Tara z Janem Hadravą. Atakujący Stali nie pękał, a jego konkurent nadrabiał blokami niedociągnięcia w ofensywie. Przed trzecim setem gospodarze schowali się w szatni, ale nie skończyło się to wielkim odrodzeniem, a żółtą kartką za opóźnianie gry. Stal co prawda zaczęła groźnie serwować, ale to było za mało na przedłużenie meczu. Jastrzębski Węgiel zamknął mecz wygraną 25:22 w najbardziej interesującym secie.

Stal Nysa - Jastrzębski Węgiel 0:3 (18:25, 16:25, 22:25)

Stal: Komenda, Kwasowski, El Graoui, M'Baye, Stahl, Ben Tara, Ruciak (libero) oraz Szwaradzki, Szczurek, Bućko, Dębski

JW: Toniutti, Szymura, Fornal, Wiśniewski, Gladyr, Hadrava, Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Clevenot

MVP: Tomasz Fornal (JW)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 65 26 22 4 72:22
2 Jastrzębski Węgiel 65 26 22 4 70:25
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 60 26 21 5 72:37
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 47 26 17 9 56:45
5 Asseco Resovia Rzeszów 45 26 14 12 55:44
6 Indykpol AZS Olsztyn 41 26 14 12 51:45
7 Trefl Gdańsk 36 26 12 14 48:49
8 GKS Katowice 36 26 12 14 49:54
9 Projekt Warszawa 36 26 12 14 47:55
10 KGHM Cuprum Lubin 26 26 8 18 42:63
11 Bogdanka LUK Lublin 24 26 8 18 36:62
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 26 7 19 34:63
13 Enea Czarni Radom 21 26 7 19 29:65
14 PSG Stal Nysa 20 26 6 20 34:66

Czytaj także: Mistrz Polski był tłem. Dużo cierpkich słów po meczu
Czytaj także: Zespół z Ukrainy coraz bliżej gry w PlusLidze! Podpisano list intencyjny

Źródło artykułu: