Jastrzębianie byli zdecydowanymi faworytami tego starcia, nie tylko ze względu na poziom sportowy, ale także na fakt iż drużyna z Bundesligi dopiero we wtorek trenowała po raz pierwszy po kwarantannie. Gospodarze mogli się cieszyć, że w ogóle byli w stanie przystąpić do gry, choć dwa przegrane mecze w dwóch pierwszych kolejkach optymizmem nie napawały.
- Na pewno im będzie ciężko bez rytmu meczowego na odpowiednim poziomie. Część zawodników dopiero teraz wróciła u nich do zajęć. Wszyscy nas stawiają w roli faworytów i tak chyba jest. Ale trzeba wyjść i na wszystko zapracować sobie na parkiecie, więc skupiamy się, wychodzimy i wywozimy te punkty, po które przyjechaliśmy - zapowiadał przed kamerą klubowej telewizji środkowy Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr.
Aby nie kusić losu i możliwie jak najszybciej zwyciężyć, trener Andrea Gardini wystawił podstawowy skład, a różnica w każdym elemencie była aż nadto widoczna. Na atomowe ataki Trevora Clevenota i Jana Hadravy ze skrzydeł oraz Łukasza Wiśniewskiego ze środka siatkarze Marka Lebedewa nie byli w stanie odpowiedzieć, gdyż nie potrafili się ustabilizować w przyjęciu. W premierowej odsłonie ugrali zaledwie 15 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"
W drugiej części gry w drużynie z Friedrichshafen wykreował się lider w postaci Luciano Vicentina, który tylko w tej partii zdobył aż sześć punktów. Jednak jego koledzy nie poszli w jego ślady i mnóstwo akcji przegrywali przez błędy własne. Jastrzębianie przegrywali co prawda w bloku, ale i tak konsekwentną grą w ofensywie zdystansowali przeciwnika. Tym razem do 17.
Na trzecią odsłonę Andrea Gardini wpuścił od początku Arpada Barotiego, Rafała Szymurę oraz Eemiego Tervaporttiego, a później na boisku pojawili się też Jakub Macyra i Wojciech Szwed. Zanosiło się na istny pogrom, bo goście prowadzili 8:1, następnie 16:5 i 21:7, ale w końcówce gospodarze nieco przypudrowali wynik i przegrali "tylko" do 15.
VfB Friedrichshafen - Jastrzębski Węgiel 0:3 (15:25, 17:25, 15:25)
VfB: Theil, Vicentin, Boehme, Hirsch, Muniz, Van Berkel, Aylsworth (libero) oraz Kvrzić, Cacić, Aganits, Bonin, Maase.
Jastrzębski: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Hadrava, Clevenot, Gladyr, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Baroti, Tervaportti, Szwed, Macyra.
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Jastrzębski Węgiel | 18 | 6 | 6 | 0 | 18:2 |
2 | Hebar Pazardżik | 7 | 6 | 3 | 3 | 10:13 |
3 | Knack Roeselare | 5 | 6 | 2 | 4 | 8:16 |
4 | VfB Friedrichshafen | 6 | 6 | 1 | 5 | 10:15 |
Czytaj też: Grbić będzie zarabiał gigantyczne pieniądze? Prezes PZPS zabrał głos