Sezon zasadniczy PlusLigi jest za półmetkiem, a GKS Katowice i LUK Lublin mieli przed rewanżem taką samą liczbę 17 punktów w tabeli. Bezpośredni mecz zamierzali wykorzystać do przybliżenia się do play-off. Na obecnym etapie rozgrywek dużo wskazuje na to, że w najlepszej ósemce znajdzie się miejsce dla maksymalnie jednej z tych drużyn.
W październiku LUK zwyciężył 3:0 z katowiczanami i była to jedna z jego sześciu wygranych po awansie do elity. Zarazem jedyna bez straty seta. W rewanżu w województwie śląskim wcześnie zrobiło się jasne, że beniaminek nie powtórzy swojego osiągnięcia. GKS wygrał pierwszą partię 25:20, a największa jego przewaga zarysowała się w bloku.
Rozpędzeni katowiczanie otworzyli drugiego seta skutecznymi akcjami i stopniowo budowali przewagę. Było 3:1, następnie 8:4, a dwie przerwy na żądanie szkoleniowca beniaminka nie zatrzymały GKS-u. Skrzydłowi Jakub Jarosz i Tomas Rousseaux dostali duże wsparcie od środkowego Marcina Kanii. Po autowym ataku jednego z lublinian zrobiło się 25:17 dla zespołu z Górnego Śląska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii
LUK obudził się w trzecim secie i przedłużył mecz. Tym razem to beniaminek wygrał 25:23. Za jego mobilizację odpowiadali między innymi byli katowiczanie Jan Nowakowski i Dustin Watten. Goście dwukrotnie mieli czteropunktowe prowadzenie, ale pozbywali się go w oka mgnieniu. Już zanosiło się na zamknięcie meczu przez GKS, tymczasem LUK podsumował partię czterema wygranymi akcjami z rzędu.
Czwarta partia była najbardziej zacięta, a najlepszym jej podsumowaniem była walka na przewagi. GKS przypomniał o swoim atucie, jakim był w tym meczu blok i nim zdobył punkt na 27:25. Tym samym odniósł zwycięstwo 3:1 w całym meczu.
GKS Katowice - LUK Lublin 3:1 (25:20, 25:17, 23:25, 27:25)
GKS: Ma'a, Rousseaux, Quiroga, Hain, Kania, Jarosz, Mariański (libero) oraz Drzazga, Domagała
LUK: Pająk, Wachnik, Włodarczyk, Stajer, Nowakowski, Filipiak, Watten (libero), Gregorowicz (libero) oraz Romać, Sobala, Gniecki, Peszko
MVP: Tomas Rousseaux (GKS)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 65 | 26 | 22 | 4 | 72:22 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 65 | 26 | 22 | 4 | 70:25 |
3 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 60 | 26 | 21 | 5 | 72:37 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 47 | 26 | 17 | 9 | 56:45 |
5 | Asseco Resovia Rzeszów | 45 | 26 | 14 | 12 | 55:44 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 41 | 26 | 14 | 12 | 51:45 |
7 | Trefl Gdańsk | 36 | 26 | 12 | 14 | 48:49 |
8 | GKS Katowice | 36 | 26 | 12 | 14 | 49:54 |
9 | PGE Projekt Warszawa | 36 | 26 | 12 | 14 | 47:55 |
10 | KGHM Cuprum Lubin | 26 | 26 | 8 | 18 | 42:63 |
11 | Bogdanka LUK Lublin | 24 | 26 | 8 | 18 | 36:62 |
12 | Ślepsk Malow Suwałki | 24 | 26 | 7 | 19 | 34:63 |
13 | Enea Czarni Radom | 21 | 26 | 7 | 19 | 29:65 |
14 | PSG Stal Nysa | 20 | 26 | 6 | 20 | 34:66 |
Czytaj także: Tym razem Chemik Police nie robił scen w Lidze Mistrzyń
Czytaj także: Mistrz Polski był tłem. Dużo cierpkich słów po meczu