Tym razem Chemik Police nie robił scen w Lidze Mistrzyń

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

Grupa Azoty Chemik Police miał problem w pierwszym meczu z ZOK Ub. Rewanż wyglądał zupełnie inaczej. Podopieczne Jacka Nawrockiego zdemolowały Serbki 3:0.

Chemik był poza miejscami premiowanymi awansem do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń na półmetku fazy grupowej. W rewanżach musi zrobić coś więcej niż wcześniej. Jest już świadomy, że każdy set, nie mówiąc już o punkcie w tabeli, może mieć znaczenie. W czwartek podjął ZOK Ub, z którym w Serbii potwornie się męczył i choć wygrał 3:1, to katastrofa wisiała w powietrzu.

Zanosiło się na bardziej zacięte starcie niż dwa wcześniejsze w Szczecinie. W pierwszym Chemik rozbił 3:0 Fatum Nyiregyhaza, a w drugim został zmieciony z boiska przez Imoco Volley Conegliano. Fakt, trochę walki w czwartek było, ale ponownie żadna partia nie zakończyła się batalią na ostrzu noża.

Policzanki zdobyły przewagę w pierwszym secie dzięki serwisom oraz blokom. Nie doszło do półmetka partii, a trzy Chemiczki miały na koncie asa i cztery z nich punkt zdobyty blokiem. Jacek Nawrocki wystawił cztery z pięciu zawodniczek mierzących minimum 190 centymetrów i to zdawało egzamin. Na koniec trener wprowadził Dani Drews i Bojanę Milenković, które pomogły w zdobyciu punktu na 25:17.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki

Ledwo rozpoczął się drugi set, a Chemik zdobył dwa kolejne punkty blokiem. Atakujące z Serbii zaczęły panikować i po prostu bać się ściany na siatce. Podopieczne Nawrockiego prowadziły 13:9, więc sytuacja wydawała się być pod ich kontrolą. Nagle jednak ZOK zdobył cztery punkty z rzędu i podniósł temperaturę meczu. Nieco rozleniwione gospodynie musiały się budzić, żeby zwyciężyć 25:19.

Trzecia partia to już benefis Chemika. W niej wcześnie zdobył wysoką przewagę i bezlitośnie punktował ZOK Ub. W zespole Nawrockiego wyróżniała się Agnieszka Kąkolewska, nie zawodziły Jovana Brakocević-Canzian czy Marlena Kowalewska. Były selekcjoner reprezentacji Polski urządził mały festiwal zmian, który nie przeszkodził wygrać 25:14.

Grupa Azoty Chemik Police - ZOK Ub 3:0 (25:17, 25:19, 25:14)

Chemik: Kowalewska, Łukasik, Czyrniańska, Kąkolewska, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero) oraz Milenković, Drews, Lipska, Rios

ZOK: Jaksić, Gligorić, Novosel, Vucicevic, Ranković, Kecman, S. Djurdjević (libero) oraz Lukić, Medić

MVP: Agnieszka Kąkolewska (Chemik)

Tabela grupy E:

#DrużynaPktMZPSety
1 Imoco Volley Conegliano 18 6 6 0 18:0
2 Grupa Azoty Chemik Police 12 6 4 2 12:7
3 ZOK Ub 6 6 2 4 7:12
4 Fatum Nyiregyhaza 0 6 0 6 0:18

Czytaj także: Sytuacja była nieciekawa. Kapitan ratowała Chemika w Lidze Mistrzyń
Czytaj także: Mistrz Polski był tłem. Dużo cierpkich słów po meczu

Źródło artykułu: