Historyczny wyczyn Mariusza Wlazłego. Trefl wreszcie zwycięski

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

Po czterech porażkach z rzędu Trefl Gdańsk wreszcie zwycięski. Podopieczni Michała Winiarskiego pokonali we własnej hali Cerrad Enea Czarnych Radom 3:0. Poniedziałkowe spotkanie było wyjątkowe dla Mariusza Wlazłego.

Pierwszy set w spotkaniu kończącym 17. kolejkę PlusLigi nie przyniósł wielkich emocji. Gdańszczanie wyraźnie zdominowali swoich rywali. W szeregach Cerrad Enea Czarnych Radom nic nie funkcjonowało na czele z przyjęciem. To musiało mieć wpływ na wynik. Gospodarze triumfowali 25:13. Set zakończył się blokiem Mariusza Wlazłego.

Był to wyjątkowy punkt zdobyty przez 39-letniego zawodnika. Wlazły od końcówki pierwszego seta ma już bowiem na swoim koncie 700 bloków w PlusLidze w trakcie całej kariery.

W drugiej partii radomianie poprawili swoją grę. Znaleźli wreszcie lidera w ataku w postaci Rafała Faryny. Do tego doszło kilka punktów blokiem. Tyle tylko, że gospodarze nadal nie odpuszczali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii

Swoje ataki pewnie kończył Mariusz Wlazły, a kapitalne zawody grali Bartłomiej Lipiński oraz Karol Urbanowicz. Ten drugi oprócz punktów w ataku dokładał także świetną zagrywkę. W końcówce partii wśród Czarnych Radom świetną zmianę dał Daniel Gąsior, który w polu serwisowym spisywał się bardzo dobrze. To pozwoliło podopiecznym Jakuba Bednaruka nawet wyrównać stan gry (22:22).

Wtedy również Michał Winiarski zrobił istotną zmianę, wprowadzając na zagrywkę Patryka Łabę, który zdobył cenny punkt. Pozwolił on triumfować gospodarzom 25:23.

Po dwóch przegranych setach goście bardzo dobrze otwarli trzecią partię, prowadząc 9:6. Później ich gra się rozsypała. W drużynie gospodarzy po chwili kryzysu do dobrej gry powrócił Mariusz Wlazły. Gdańszczanie praktycznie nie popełniali błędów. Mieli przewagę przede wszystkim w polu zagrywki. Trefl po odrobieniu strat złapał wiatr w żagle. Różnica punktowa między oboma drużynami sukcesywnie się zwiększała. Set zakończyły dwie bomby serwisowe Mariusza Wlazłego. Gdańszczanie triumfowali 25:17. MVP spotkania został Karol Urbanowicz.

Trefl Gdańsk - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:13, 25:23, 25:17)

Trefl: Kampa, Wlazły, Lipiński, Reichert, Mordyl, Urbanowicz, Olenderek (libero) oraz Łaba, Zaleszczyk Czarni: Kędzierski, Faryna, Santana, Berger, Ademar Santana, Lemański, Masłowski (libero) oraz Rusin, Fiszt, Gąsior, Nowowsiak (libero)

MVP: Karol Urbanowicz

Czytaj także: Zenit Kazań odprawił z kwitkiem kolejnego rywala. Bartosz Bednorz z niewielką liczbą ataków

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
panda25
24.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z perspektywy kibiców drużyny z Gdańska, można by rzec - lekko, łatwo i przyjemnie.  No poza drugim setem i momentem w trzecim.  Diabeł ma kłopot z kadrą...  
avatar
Legionowiak 3.0
24.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Gdańsk, choć mnie szkoda Radomia!