Dynamo zgasiło ostatnie nadzieje Projektu Warszawa. Smutny wieczór w stolicy

PAP / Leszek Szymański / Siatkarze Projektu Warszawa Janusz Gałązka i Igor Grobelny oraz Anton Semyszew  z Dynama Moskwa
PAP / Leszek Szymański / Siatkarze Projektu Warszawa Janusz Gałązka i Igor Grobelny oraz Anton Semyszew z Dynama Moskwa

Zespół Projektu Warszawa pożegnał się z rozgrywkami Ligi Mistrzów, przegrywając z Dynamem Moskwa w hali Torwar 0:3. W ekipie ze stolicy poza składem znalazł się Bartosz Kwolek, a w "szóstce" nie oglądaliśmy też Piotra Nowakowskiego.

Tylko cud w postaci sensacyjnych wyników w pozostałych grupach i wygrana 3:0 z ubiegłorocznymi triumfatorami Pucharu CEV i mistrzami Rosji mogłaby dać warszawianom awansę do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Zadanie było tym bardziej karkołomne, że Projekt Warszawa przystępował do spotkania z Dynamem Moskwa bez Bartosza Kwolka, a poza "szóstką" znalazł się także Piotr Nowakowski.

Garda stołecznych została przełamana dopiero, gdy błąd nieczystego odbicia popełnił Angel Trinidad i włoski szkoleniowiec poprosił o przerwę (11:13). W końcówce przyjmujący Projektu "okopali" się zbyt blisko linii 9. metra co skrupulatnie wykorzystał Pankow i Dynamo prowadziło 1:0 (20:25).

Początek kolejnej partii to popis w polu zagrywki mierzącego 215 cm Wadyma Lichoszerstowa (1:6). Teatr Rosjan trwał w najlepsze, a warszawianie momentami jedynie statystowali mistrzom Rosji. Przy stanie 10:15 Grobelny tak mocno zaatakował w antenkę, że ta... wylądowała na parkiecie. Gospodarze starali się jeszcze w końcówce doprowadzić do wyrównania, ale było już za późno i Cwetan Sokołow rozwiał wątpliwości (23:25).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"

Nikła stawka meczu z pewnością nie była czynnikiem motywującym. Dodatkowo Rosjanie odebrali ochotę do gry Janikowskiemu, posyłając w jego stronę piekielne bomby ze strefy zagrywki. Gdy o drugą przerwę w trzecim secie poprosił Anastasi niemal wszystko było już jasne (10:15). Rosjanie wywieźli z Warszawy trzy punkty i przypieczętowali zajęcie pierwszego miejsca w grupie B. Stołeczna drużyna żegna się z tymi rozgrywkami, choć do rozegrania pozostały im dwa spotkania z Greenyard Maaseik.

Projekt Warszawa - Dynamo Moskwa 0:3 (20:25, 23:25, 13:25)

Projekt: De Haro, Wrona, Gałązka, Petković, Grobelny, Janikowski, Wojtaszek (libero) oraz Jaglarski, Blankenau, Superlak
Dynamo: Sokołow, Podlesnik, Lichoszercow, Belogorcew, Pankow, Semyszew, Kerminen (libero)

MVP: Cwetan Sokołow (Dynamo Moskwa)

Zobacz również:
Świetne widowisko w Rosji. Ważne rozstrzygnięcie w grupie Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Stawka będzie wysoka, ale nie w Warszawie. Pucharowy plan na środę

Komentarze (2)
avatar
Ahmed Pol
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janikowski pokazał kolejny raz ,że LM zresztą tak samo jak Plus liga to dla niego za wysokie progi tak samo jak Superlak. Zmiennicy w tej ekipie to dno i 2 metry mułu. 
avatar
Pułkownik Legionowiak
10.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To się w głowie nie mieści! Takiego słabego Projektu Warszawa jeszcze w życiu nie widziałem!