Przybyli, zaserwowali, zwyciężyli. Udany rewanż PGE Skry Bełchatów
PGE Skra Bełchatów w meczu otwierającym 20. kolejkę PlusLigi pewnie i w dobrym stylu pokonała LUK Lublin. Jednym z kluczy do sukcesu była skuteczna zagrywka.
Przyjezdni w kolejnej partii dalej realizowali swoją taktykę. Znów dokładali zagrywką kolejne punkty. Ale i gospodarze odpowiadali tym samym. W rezultacie drużyn nie dzieliła aż taka duża różnica punktowa jak w poprzedniej odsłonie meczu. Dystans wzrósł nieco w końcówce seta. Po skutecznym bloku Mateusza Bieńka PGE Skra prowadziła już 23:16. Kilka minut później drugą partię skutecznym atakiem zakończył Dick Kooy.
Początek trzeciej partii był całkiem wyrównany. Mało tego, lublinianie wyszli na pierwsze prowadzenie w tym meczu 2:1. Okazało się jednak, że to był jedyny moment w tym spotkaniu, kiedy mieli jakąkolwiek przewagę. Goście znów rzucili wyższy bieg i odjechali szybko w kierunku zwycięstwa. Zaczynało się od dobrej zagrywki, potem goście mogli skutecznie grać blokiem. W drugiej części seta przewaga znowu więc wynosiła pięć, a nawet sześć punktów. Bełchatowianie pewnie wygrali także trzeciego seta.
LUK Lublin - PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 19:25, 18:25)
LUK: Pająk, Filipiak, Nowakowski, Stajer, Wachnik, Włodarczyk, Watten (libero) oraz Jóźwik, Romać
Skra: Łomacz, Atanasijević, Kłos, Bieniek, Taht, Kooy, Piechocki (libero) oraz Schulz, Sawicki, Milczarek
MVP: Dick Kooy (PGE Skra Bełchatów)
Czytaj także:
-> Im dalej w mecz, tym lepszy Chemik Police
-> Liga Mistrzów: zespół Wilfredo Leona i Nikoli Grbicia zwycięski w hicie kolejki