W czwartek rozpoczęły się operacje wojskowe Rosjan na terytorium Ukrainy. Zawieszono sportowe rozgrywki, a co za tym idzie, zagraniczni zawodnicy chcieli wrócić do swoich krajów lub w możliwie bezpieczne miejsce.
Claudio Spinelli to napastnik, który był zawodnikiem FK Ołeksandrija w ukraińskiej Premier League. Jego losem zainteresował się Marcelo Mendez, który od kilku tygodni pracuje w Asseco Resovii Rzeszów.
- Sytuacja w Polsce jest spokojna. Rozmawiałem z władzami miasta, mówią, że jest tu bezpiecznie. Wszystko działa normalnie - powiedział Mendez w rozmowie z argentyńską telewizją Tyc Sports. Poprosił dziennikarzy o pośredniczenie.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
- Niech Claudio skontaktuje się ze mną, pomogę mu w zakwaterowaniu, załatwię hotel. Tu mam wszystko, czego potrzeba. Musimy sobie pomagać - dodał.
Spinelli grał w klubie, którego siedziba jest 900 kilometrów od polskiej granicy. Klub wysłał go autobusem, wraz z trzema innymi piłkarzami z drużyny, do Lwowa.
Nie wiadomo jeszcze, jak Spinelli dostanie się do Rzeszowa. Tyc Sports potwierdził jednak, że piłkarz zdołał się już skontaktować z siatkarskim trenerem.
Czytaj też:
"To nie do zaakceptowania". Wściekłość po słowach Terleckiego
Wymowny transparent kibiców PGE Skry Bełchatów na meczu półfinałowym Pucharu CEV