"To nie do zaakceptowania". Wściekłość po słowach Terleckiego

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Łukasz Kadziewicz (w środku)
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Łukasz Kadziewicz (w środku)

Łukasz Kadziewicz w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" skomentował wojnę, którą wywołała Rosja. Słynny siatkarz jest wściekły z powodu słów, które kilka dni temu wypowiedział Ryszard Terlecki.

W tym artykule dowiesz się o:

Rosja kontynuuje inwazję na Ukrainę. W nocy z czwartku na piątek w różnych częściach tego kraju nadal wybuchały bomby. Obecnie głównym celem jest stolica Kijów. Nasi sąsiedzi dzielnie walczą, ale Władimir Putin nadal nic sobie nie robi z sankcji, które nakłada świat.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nie dojdzie do wojny na taką skalę. Kiedy Rosjanie uznali niepodległość separastycznych republik Doniecka i Ługańska, oburzającą wypowiedź udzielił Ryszard Terlecki z PiS.

- Putin z twarzą wycofał się z kryzysu, który sam wywołał. Wszyscy na świecie niepokoili się niebezpieczeństwem wojny, znaczy: ataku na Ukrainę, bombardowań itd; tymczasem, daj Boże, kończy się na formalnym uznaniu części oderwanej od Ukrainy już wcześniej, więc sytuacja się niewiele zmienia poza prawną, symboliczną - mówił polityk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Jak bardzo się pomylił, widzimy na własne oczy. Powyższa wypowiedź oburzyła Łukasza Kadziewicza, który jest poruszony najazdem na Ukrainę.

"Jeden z naszych rodzimych polityków stwierdził, że prezydent Rosji Władimir Putin wyszedł z tego konfliktu z twarzą. Dla mnie to twierdzenie jest nie do zaakceptowania, bo gdyby ten człowiek stanął na pierwszej linii frontu, aby przerażać poglądami i straszyć swoim obliczem, to po powrocie nie byłby już taki mądry. Relacje zza wschodniej granicy szokują i dopiero teraz dociera do nas, że to wszystko dzieje się tuż obok" - pisze były siatkarz w "Przeglądzie Sportowym".

Kadziewicz jest także rozczarowany postawą największych federacji sportowych. Nie wierzy w to, że MKOl lub FIFA zdecydują się na surowe sankcje wobec Rosjan.

"Świat sportu odwróci głowę, bo zaprzedał duszę diabłu. Nie liczy się jednostka, a ogrom szmalu z kontraktów wizerunkowych i sponsorskich. Głowę odwrócą najwięksi: Międzynarodowy Komitet Olimpijski, FIFA, UEFA i większość pozostałych europejskich federacji sportowych. Sport to narzędzie, które pozwala rywalizować, ale nie przynosi ofiar śmiertelnych. Szkoda, że nie rozumieją tego politycy, którzy będąc błaznami, doprowadzili do rozlewu krwi" - komentuje były reprezentant Polski.

Kuriozum. FIFA nie rusza Rosji. Kenia i Zimbabwe zawieszone >>

"Nienawidzę wojny". Stanowcza reakcja Baszkirowa >>

Źródło artykułu: