Rosja w brutalny sposób zaatakowała Ukrainę pod koniec lutego. Na ten atak, w którym zginęły tysiące ofiar, natychmiastowo zareagowały rządy, światowe organizacje, jak i przedstawiciele świata sportu. Właśnie dlatego FIVB zdecydowała się odebrać Rosjanom prawo do organizacji MŚ w piłce siatkowej, które miały odbyć się w dniach 26 sierpnia-11 września.
W związku z tą decyzją światowej federacji, rosyjskie władze piłki siatkowej zdecydowały się złożyć pozew do Sądu Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Rosjanie chcą od FIVB odszkodowania w wysokości 80 milionów dolarów.
- Złożyliśmy dokumenty do CAS. Zebraliśmy wszystkie koszty, opłatę za uczestnictwo, koszty przygotowania, w tym rozpoczęte budowy. Kwota odszkodowania to prawie 80 milionów dolarów - powiedział Aleksander Jeramenko, sekretarz generalny rosyjskiej federacji piłki siatkowej, w rozmowie z portalem Sports.ru.
Po tym, jak FIVB zabrała Rosjanom prawo do organizacji MŚ, trwa szukanie nowego organizatora. Jednym z krajów, w którym może odbyć się ta impreza, jest Polska. Oprócz naszego kraju w walce o światowy czempionat są również Katar, Meksyk i Australia.
Zobacz także: Drugi etat Heynena
Zobacz także: Polak został trenerem reprezentacji Niemiec
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony