Ekspert ocenił wybory Grbicia. "Poszedł o krok dalej niż Heynen"

15 kwietnia Nikola Grbić ogłosił szeroką kadrę na sezon reprezentacyjny. Nie brakuje niespodzianek i debiutantów. Łukasz Kadziewicz na łamach "Przeglądu Sportowego" przyznał, że trener obrał dobrą drogę. Efekty mogą być widoczne m.in. za dwa lata.

Dawid Franek
Dawid Franek
siatkarze reprezentacji Polski WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
Nowy selekcjoner kadry siatkarzy powołał 29 zawodników. Jak sam przyznał, lista kadrowiczów jest otwarta i może na niej dojść do zmian. Widać już jednak pewien zarys składu i przede wszystkim chęć Nikoli Grbicia do wprowadzania nowych siatkarzy do reprezentacji. Tego nie było u Vitala Heynena, czyli poprzedniego trenera Polaków.

Łukasz Kadziewicz, wicemistrz świata z 2006 roku, podkreślił na łamach "Przeglądu Sportowego", że Grbić poszedł krok dalej niż Heynen. Serb spróbuje pokazać, że polska siatkówka ma nieograniczone możliwości.

Doświadczonych zawodników trzeba bowiem zastąpić tymi, którzy dotychczas nie otrzymali szansy w kadrze. Już wcześniej karierę reprezentacyjną zakończył Michał Kubiak. 15 kwietnia dołączyli do niego inni mistrzowie świata: Piotr Nowakowski oraz Damian Wojtaszek. Ponadto powołania do kadry nie otrzymał Fabian Drzyzga, czyli kluczowy gracz reprezentacji w ostatnich latach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?

- Wielkim mistrzom, którzy nie znaleźli się w kadrze, należy się szacunek, ale to zawodnicy i debiutanci, którzy do tej pory stali w drugim rzędzie mają idealne warunki, żeby zaistnieć i udowodnić Nikoli, że się nie pomylił - przyznał Łukasz Kadziewicz na łamach "Przeglądu Sportowego".

Według Kadziewicza, obecnie mamy idealny moment, aby kształtować reprezentację na nowo. Przed nami Liga Narodów, gdzie drużyna będzie się zgrywać, a później mistrzostwa świata, gdzie Polska będzie współgospodarzem.

Najważniejsza sportowa impreza jednak odbędzie się za dwa lata. Mowa o igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polacy pięć razy z rzędu odpadali na igrzyskach w ćwierćfinale. Teraz Nikola Grbić ma czas na scementowanie zespołu, tak by w Paryżu zdobył upragniony medal. Świeżość w kadrze powinna tylko i wyłącznie pomóc.

Czytaj także:
Koniec marzeń Asseco Resovii Rzeszów o półfinale PlusLigi
Mistrz Polski stoi nad przepaścią. Zapachniało detronizacją

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×