W Tauron Lidze rozpoczyna się gra o złoto. Te drużyny potrafią zrobić show

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

Tak w PlusLidze, jak i w Tauron Lidze dojdzie do powtórki finału sprzed roku. W niedzielę rozpoczyna się seria decydująca o mistrzostwie Polski kobiet. Grupa Azoty Chemik Police podejmie w pierwszym meczu Developres Bella Dolina Rzeszów.

Seria o mistrzostwo Polski rozpocznie się w Policach, ponieważ Chemik w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego odebrał Developresowi pierwsze miejsce w tabeli. Walka w finale potrwa do trzeciego zwycięstwa którejś z drużyn. Rok temu skończyło się na czterech bardzo zaciętych pojedynkach, a złote medale znalazły się na szyjach policzanek.

Poprzedni sezon był zresztą spacerem Chemika od jednego do drugiego sukcesu. Klub z województwa zachodniopomorskiego zdobył wszystkie możliwe trofea w Polsce, a także awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Powoli dobiegające końca rozgrywki to z kolei pasmo niepowodzeń policzanek. Przegrały mecz o Superpuchar Polski, odpadły na pierwszej przeszkodzie z Pucharu Polski, a w europejskim pucharze przepadły w grupie.

Dlatego gospodynie niedzielnego meczu stają przed szansą uratowania sezonu. - Przed nami finał, a o grze w nim marzy każdy sportowiec. To jest już tylko przyjemność. Stres, który towarzyszy nam przez cały sezon, znika. Spotykają się najlepsze drużyny sezonu, które są w przeddzień spełnienia marzenia. W Developresie trudno znaleźć słabszy element, ale i w naszej grze niełatwo jest się do czegoś przyczepić. Zmierzą się dwie równe drużyny, które dzieliły się w ostatnim czasie wygranymi - mówi Marek Mierzwiński, trener Chemika.

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

W tym sezonie Developres pokonał Chemika dwa razy, ale akurat Mierzwiński może pochwalić się tym jedynym, wspomnianym już zwycięstwem na zakończenie sezonu zasadniczego. Trener policzanek zastąpił na stanowisku Jacka Nawrockiego w trakcie rozgrywek i jak dotąd jest niepokonany w roli pierwszego szkoleniowca.

Chemik zagra w finale mistrzostw Polski po raz 10. Jak dotąd, zawsze zdobywał złote medale. W 2022 roku po raz pierwszy trudno jest go nazwać faworytem. Jak dotąd na krajowych boiskach rządzi Developres. Zdobył Superpuchar Polski, dołożył do niego Puchar Polski, a jakby tego było mało, reprezentował Tauron Ligę w ćwierćfinale Ligi Mistrzyń. Developres odczarował już dwa fronty, a przed nim szansa na pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.

- Apetyt jest coraz większy, chcemy zamknąć ten sezon tak jak należy, zawalczyć o własne marzenia. Mam nadzieję, że uda się nam przełamać tę klątwę finałów Developresu i wierzę, że tym razem się uda - mówi środkowa Dominika Witowska.

Także w niedzielę początek serii o brązowe medale mistrzostw Polski. W małym finale dojdzie do derbów Łodzi. ŁKS Commercecon podejmie w pierwszym meczu Grot Budowlanych, a warunki rozstrzygnięcia tej rywalizacji są takie same jak w przypadku tej Chemika z Developresem. W półfinałach oba kluby zostały pokonane w dwóch spotkaniach, tylko jeden z nich stanie na podium.

Finał Tauron Ligi:

14:45, Grupa Azoty Chemik Police - Developres Bella Dolina Rzeszów (transmisja w Polsacie Sport)

Rywalizacja o 3. miejsce:

17:30, ŁKS Commercecon Łódź - Grot Budowlani Łódź (transmisja w Polsacie Sport)

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Kolejny tie-break w rywalizacji o 11. miejsce w PlusLidze

Źródło artykułu: