O tym, że były reprezentant Finlandii nie pozostanie na stanowisku selekcjonera rosyjskiej kadry, mówiło się od pewnego czasu. Po tym jak Sborna została wykluczona przez FIVB i CEV z rywalizacji międzynarodowej, było to praktycznie przesądzone. W niedzielę przedstawiciele federacji oficjalnie potwierdzili zakończenie współpracy. Zaskakujące w tym wszystkim wydają się jednak tłumaczenia sekretarza generalnego Rosyjskiej Federacji Siatkówki, Aleksandra Jaremienko.
- To była loteria. Chcieliśmy przedłużyć z nim kontrakt, ale tak się nie stało. Nowa umowa nie ma znaczenia ani dla Rosji, która nie ma określonego kalendarza reprezentacyjnego, ani dla trenera, który w swoim kraju znalazł się pod poważną presją. To przez to nasze starania poszły na marne - powiedział Jaromienko.
Co ciekawe, nieco inną wersję, jeśli chodzi o rozmowy ze szkoleniowcem, przedstawił w rozmowie z rosyjskimi mediami prezes tamtejszej federacji. Szewczenko stwierdził, że to działacze zrezygnowali z kontynuowania współpracy.
ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje
- Kontrakt Tuomasa Sammelvuo zakończył się 31 grudnia 2021 roku, prezydium federacji postanowiło nie przedłużać kontraktu - powiedział prezes siatkarskiej federacji Stanisław Szewczenko.
Według doniesień rosyjskich mediów nowy szkoleniowiec Sbornej ma zostać wybrany po zakończeniu spartakiady. Rosyjski Komitet Olimpijski planuje zorganizować multisportową rywalizację jako jeden z etapów przygotowań do igrzysk olimpijskich, które w 2024 roku zostaną zorganizowane w Paryżu.
W gronie kandydatów na nowego selekcjonera reprezentacji Rosji wymienia się póki co Plamena Konstantinowa, Andrieja Woronkowa, Aleksieja Wierbowa, Aleksandra Klimkina i Konstantina Brianskiego.
Tymczasem wiele wskazuje na to, że Tuomas Sammelvuo od nowego sezonu obejmie posadę szkoleniowca Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, że po zakończeniu rywalizacji w PlusLidze, z zespołem rozstanie się Gheorghe Cretu. O możliwej współpracy finalisty Ligi Mistrzów z fińskim szkoleniowcem, przed kilkunastoma dniami informowały m.in. polskie i rosyjskie media. Doniesienia te potwierdził także Aleksiej Wierbow, podkreślając, że dotarły do niego takie informacje.
Czytaj także:
Pochodzi z Ukrainy, reprezentuje Rosję. Słowa Muserskiego na temat wojny mogą szokować
"Sport zamienił się w politykę". Żenująca wypowiedź dyrektora reprezentacji Rosji