Czołowy polski zespół stracił trenera

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Po prawej Marcelo Mendez
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Po prawej Marcelo Mendez
zdjęcie autora artykułu

Asseco Resovia w czwartek oficjalnie poinformowała, że z ich zespołem pożegnał się szkoleniowiec Marcelo Mendez. Argentyńczyk objął drużynę z Rzeszowa w połowie sezonu, która zakończyła zmagania w PlusLidze na piątym miejscu.

Przed sezonem Asseco Resovia Rzeszów przymierzana była do walki o medale w PlusLidze. Pierwsza część sezonu nie układała się po ich myśli, przez co z klubem pożegnał się szkoleniowiec - Alberto Giuliani.

Włocha na stanowisku trenera rzeszowian zastąpił Marcelo Mendez. Klub z Podkarpacia pod wodzą nowego szkoleniowca zaczął prezentować się lepiej, ale szybko został pozbawiony nadziei na medale. W ćwierćfinale lepsza okazała się Aluron CMC Warta Zawiercie.

Na pocieszenie Asseco Resovia pokonała w meczu o piąte miejsce Indykpol AZS Olsztyn, dzięki czemu w przyszłym sezonie zagra w Pucharze Challenge. Wiemy już, że dwumeczem z Akademikami swój kolejny etap trenerskiej kariery zakończył Mendez.

ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje

W czwartek klub z Rzeszowa za pośrednictwem mediów społecznościowych oficjalnie poinformował o odejściu 57-latka. Argentyńczyk wraca obecnie do swojej ojczyzny, gdzie wraz z drużyną narodową będzie przygotowywał się do nadchodzących Mistrzostw Świata.

Podczas sezonu mówiło się, że Mendez może pożegnać się z Asseco Resovią. Usługami utytułowanego szkoleniowca zainteresowane mają być włoskie kluby.

- Trener Méndez objął naszą drużynę w niezwykle trudnym momencie. Mimo, że nie udało nam się awansować do półfinałów PlusLigi, to gra naszego zespołu pod wodzą Marcelo była znacznie lepsza niż w początkowej fazie sezonu. Marcelo Méndez to świetny trener oraz bardzo dobry człowiek. Jestem mu wdzięczny i dziękuję za jego pracę, zaangażowanie i pomoc naszemu Klubowi - cytuje wypowiedź prezesa Asseco Resovii Rzeszów, Piotra Maciąga oficjalna strona klubowa.

Przeczytaj także: Polak został mistrzem Niemiec. Mówi o pionierskiej decyzji Bundesligi. "Krok w przyszłość" Zażarty finał w Turcji zakończony. Polak z medalem

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Janusz54
14.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Po co pisać ,,sensacyjne,, bzdury skoro wiadomo było od mom. zatrudnienia że jest tylko do końca rozgrywek!!!???  
avatar
jotwu
13.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nic takiego nie dokonał.Nie wiem skąd takie ochy i achy.Słaby ,niewidoczny i nie reagujący na wydarzenia na boisku.Taki drętwiak.