To był ich popis! Oceniamy Polaków po meczu z Japonią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski ograła 3:1 drużynę z Japonii i awansowała do finału Ligi Narodów. Najwyższą oceną za to spotkanie szczególnie doceniliśmy dwóch zawodników - Wilfredo Leona oraz Łukasza Kaczmarka.

1
/ 5

[b]

Rozgrywający:[/b]

Marcin Janusz - 4,5 Grzegorz Łomacz - bez oceny

Marcin Janusz dyrygował grą naszego zespołu niemal przez całe spotkanie z reprezentacją Japonii. Niespełna 29-letni siatkarz nie miał łatwego zadania, bo przyjęcie naszej drużyny nie stało na wysokim poziomie. Janusz zdał egzamin, zachowując dokładność wystaw. Szczególnie imponująco wyglądała jego współpraca z Łukaszem Kaczmarkiem, który nieraz mógł sobie pozwolić na atak na pojedynczym bloku.

Grzegorza Łomacza nie oceniamy, bo w sobotę wszedł na boisko tylko na pojedyncze akcje.

2
/ 5

Atakujący:

Czy to było najlepsze spotkanie Łukasza Kaczmarka w reprezentacyjnej karierze? Nominalny drugi atakujący wystąpił w starciu przeciwko Japonii w pierwszej szóstce przez problemy zdrowotne Bartosza Kurka. Skończył 15 z 27 ataków, co dało mu 56 proc. skuteczności oraz 44 proc. efektywności. Dołożył do tego aż cztery bloki. Kaczmarek zaprezentował bardzo wysoką formę w niełatwej sytuacji, dlatego otrzymał najwyższą notę.

3
/ 5

Przyjmujący:

Aleksander Śliwka - 4,5 Wilfredo Leon - 5 Bartosz Bednorz - 2,5 Kamil Semeniuk - bez oceny Tomasz Fornal - bez oceny

Wilfredo Leon to drugi zawodnik, który otrzymał od nas za sobotni mecz najlepszą ocenę. Już w pierwszym secie ten siatkarz zastąpił na boisku Bartosza Bednorza, który znalazł się w wyjściowym składzie. Niestety zawodnik klubu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie przyjął żadnej z dwóch piłek. Do tego w ataku na siedem piłek skończył dwie.

Leon pokazał niesamowity ogień w ataku. Jego skuteczność w tym elemencie wyniosła 72 procent! Niespełna 30-latek dołożył do tego dwa bloki. Wilfredo odnotował przyjęcie, zarówno pozytywne jak i perfekcyjne, na poziomie 29 procent, jednak w pełni zasłużył na "5" za niebywałe dodanie jakości w ofensywie.

Kolejne bardzo dobre spotkanie ma za sobą Aleksander Śliwka, który skończył 12 z 19 ataków (63%) i przyjmował na poziomie 44 proc. Tym meczem potwierdził, że jest stałym i stabilnym punktem wyjściowego składu naszej reprezentacji.

Kamil Semeniuk oraz Tomasz Fornal byli zbyt krótko na boisku, abyśmy mogli wystawić im noty.

4
/ 5

Środkowi:

Statystyki Mateusza Bieńka być może nie wyglądają imponująco. Środkowy skończył cztery z dziewięciu piłek, miał jeden blok oraz trzy wybloki. Jego zagrywka była jednak kluczowa w ważnych momentach meczów. Bieniek posłał trzy asy, a łącznie zagrywał aż 21 razy.

Tym razem nieco słabiej spisał się Jakub Kochanowski. 26-latek z Giżycka był dość niewidoczny na boisku i został zastąpiony w drugim secie przez Norberta Hubera, który dał dobrą zmianę. Skończył wszystkie piłki, które dostał - 5/5. Minusem w jego grze była gra w bloku, zarówno punktowym, jak i pasywnym.

5
/ 5

Libero:

Paweł Zatorski może zaliczyć mecz z Japonią do udanych. Libero Asseco Resovii Rzeszów miał kilka efektownych obron, jak choćby w jednej z długiej akcji w końcówce spotkanie. Jego pozytywne przyjęcie nie było najlepsze - na końcu miał w tym elemencie 41%. Perfekcyjnie za to przyjmował na poziomie 35 procent, co jest dobrym wynikiem.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Kulisy meczu z Brazylią i radość po zwycięstwie!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)