W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający:
Grzegorz Łomacz - 2,5
Marcin Janusz - 3
Trudno kogokolwiek z Polaków pochwalić za występ z Włochami, począwszy od rozgrywających. Na ich usprawiedliwienie można dodać, że przyjmujący nie ułatwiali pracy dwójce kolegów. Kiepska jakość w odbiorze zagrywki mocno utrudniała granie. Z drugiej strony od tak doświadczonych zawodników, jak Grzegorz Łomacz i Marcin Janusz, mimo wszystko można oczekiwać więcej, niż zaprezentowali w sobotnim pojedynku. Tymczasem Włosi doskonale odczytywali ich intencje, o czym świadczy 14 punktowych bloków.
Atakujący:
Bartosz Kurek - 2,5
Łukasz Kaczmarek - bez oceny
Trudno powiedzieć co jest większym problemem dla reprezentacji Polski, fatalna dyspozycja Bartosza Kurka od początku turnieju czy fakt, że nie ma on wartościowego zmiennika. Z Włochami kolejny raz zawiódł. Oceny nie poprawia fakt, że jego as serwisowy pozwolił Biało-Czerwonym pozostać w grze po trzecim secie, ostatecznie przecież to nic nie dało.
Łukasz Kaczmarek kolejny w całym meczu zaatakował tylko raz i został zablokowany. W odwodzie, jako "joker medyczny" pozostaje Bartłomiej Bołądź. Wśród kibiców coraz częściej pojawiają się głosy, że powinien otrzymać swoją szansę.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": Tomasz Fornal pokazał sześciopak. "Masz ostatnią szansę"
Przyjmujący:
Aleksander Śliwka - 1,5
Wilfredo Leon - 2
Kamil Semeniuk - 3,5
Tomasz Fornal - 3
Przy tak dysponowanych skrzydłach trudno myśleć o nawiązaniu skutecznej walki. Momenty dobrej gry to zdecydowanie za mało, aby odnosić sukcesy na igrzyskach olimpijskich. Z czwórki graczy, zdecydowanie najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Kamil Semeniuk, który robił, co mógł, aby ratować wynik. Na minus fatalne przyjęcie w jego wykonaniu.
Ulgowo potraktowaliśmy występ Tomasza Fornala, który wraca po kontuzji i pełnie sił powinien zachować na ćwierćfinał. Występy Wilfredo Leona i Aleksandra Śliwki należałoby przemilczeć. Ten ostatni może pochwalić się niechlubnymi statystykami w przyjęciu i ataku, 0 procent przy czterech próbach.
Środkowi:
Mateusz Bieniek - 3
Norbert Huber - 3,5
Jeżeli doszukiwać się jakichkolwiek przebłysków w starciu z Włochami, to właśnie wśród środkowych. To jedyna formacja, na której obaj nasi rozgrywający mogli polegać. Cała trójka zapewniła nam w sumie 18 punktów. Większość z tego zagwarantował sam Norbert Huber. Na pochwałę zasługuje również dobra zagrywka ze strony naszego tercetu. Ocena ogólna to trzy, zabrakło bowiem skutecznych bloków.
Libero:
Paweł Zatorski - 3
Być może gdyby osobiście obstawił całe boisko i przyjmował wszystkie piłki serwowane przez Włochów, wynik tego starcia byłby lepszy. W odbiorze nasz libero spisywał się bez zarzutu, mimo że rywale go nie oszczędzali. W asekuracji i defensywie mógł zaprezentować się nieco lepiej, z drugiej strony i tak był jednym z najlepszych w zespole.